Na początku marca ogłoszono, że Bagnaia pozostanie w fabrycznej ekipie Ducati aż do końca sezonu 2026. Jednak niewiadomą stała się osoba jego przyszłego partnera.
Obecnie w fabrycznym składzie jest Enea Bastianini. Faworytem do zajęcia jego miejsca od dawna był Jorge Martin. Dobra forma Marca Marqueza, prezentowana na nowym dla niego motocyklu, w dodatku w specyfikacji 2023, sprawiła, że i on stał się poważnym kandydatem.
Tuż przed rozpoczęciem weekendu z Grand Prix Włoch sprawy z Martinem wydawały się być uzgodnione. Ducati było przekonane, że po awansie Martina, Marquez będzie skłonny przejąć miejsce w Pramac Racing, gdzie otrzymałby motocykl w najnowszej specyfikacji oraz fabryczne wsparcie.
Jednak Marquez – obecnie w Gresini Racing – zaskoczył wszystkich, z przekonaniem mówiąc, że „Pramac nie jest dla niego opcją”, dodając, że nie będzie zmieniał jednego zespołu satelickiego na inny.
Marc Marquez, Gresini Racing
Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images
Szefostwo marki od razu skontaktowało się z Marquezem, który miał obwieścić, że albo otrzyma miejsce w fabrycznym składzie, albo zwiąże się z innym producentem. Hiszpan dopiął swego i otrzyma od Ducati fabryczny etat na sezon 2025.
Uważa się, że rozgoryczony Martin na pewno przestanie korzystać z maszyn Ducati. Opcje to KTM, Aprilia, a nawet Honda. Pramac może być rozważany, jeśli stanie się satelicką ekipą Yamahy, a włoska stajnia ma taką propozycję od japońskiego producenta. Nad tymi samymi kierunkami pracuje również Bastianini.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS