A A+ A++

Wikiński miecz w Rogaland, odkryty przez norweskiego farmera: „nieczęsto zdarza się, że archeolodzy doświadczają czegoś takiego”

Odkryty wikiński miecz w Rogaland, w Suldal (Norwegia) jest w dobrym stanie, choć zachowała się tylko około połowa jego długości. Przypadkowego odkrycia dokonał norweski farmer, który od razu zgłosił znalezisko do odpowiedniego urzędu, aby mogli się nim zająć archeolodzy.

Øyvind Tveitane z Lovra, norweski farmer, główny inżynier na promie MF Hydra i lokalny polityk, odkrył miecz w trakcie prac na polu ze swoim synem. Mieliśmy właśnie zacząć siać nową trawę na polu, które nie było orane od wielu lat. (…) zbieraliśmy kamienie, zanim zrobiliśmy sobie przerwę z sąsiadem, który przyszedł z wizytą. Wtedy zauważyłem żelazny przedmiot, którym miałem rzucić, ale gdy już miałem nim rzucić, odkryłem, że to miecz. Och, co się teraz stanie?, pomyślałem.

 – powiedział.

Wedle norweskiego prawa, osoby prywatne, gdy natrafią na taki przedmiot, muszą się zgłosić do urzędu gminy, który rejestruje takowe znaleziska, a następnie przekazuje do Muzeum Archeologicznego.

Szybko zdałem sobie sprawę, że to nie jest codzienne znalezisko. Dla mnie było rzeczą oczywistą, że ją oddaję. Chodzi o naszą historię i miło jest wiedzieć, co było tu wcześniej. Myślę, że w Lovrze było wielu wikingów

– powiedział Øyvind Tveitane, który od razu zgłosił znalezisko do urzędu.

Mieczem zajęli się archeolodzy, którzy przybyli na farmę i rozpoczęli analizę. Lars Søgaard Sørensen z Wydziału Dziedzictwa Kulturowego gminy Jest archeologiem od 25 lat i nigdy nie brał udziału w znalezieniu czegoś podobnego. Podobnie jego kolega, Kim Thunheim, który jest archeologiem od 15 lat.

Dzięki temu, że miecz znajdował się w glinie, jest całkiem dobrze zachowany. Ma 37 centymetrów długości i brakuje około połowy jego długości. Badacze prześwietlili miecz za pomocą badania rentgenowskiego.

Dlaczego to znalezisko jest wyjątkowe?

Zdjęcia rentgenowskie ukazały kontury inskrypcji z wzorami krzyży i, być może, literami na ostrzu miecza.

Oznacza to, że może to być tak zwany miecz VLFBERHT z epoki wikingów lub wczesnego średniowiecza. Są to wysokiej jakości miecze produkowane w Cesarstwie Franków (obecnie Niemcy), które są oznaczone nazwą producenta broni.

– wyjaśnił Sigmund Oehrl, profesor archeologii na Uniwersytecie w Stavanger.

Kiedy po raz pierwszy zobaczyliśmy miecz, byliśmy szczęśliwi, ponieważ nieczęsto zdarza się, że dostajemy miecze z epoki wikingów. Kiedy zobaczyliśmy zdjęcie rentgenowskie, byliśmy naprawdę podekscytowani. Nie spodziewaliśmy się tego, że na ostrzu znajdzie się napis.

– dodał.

O ile nam wiadomo, do tej pory w Europie znaleziono od trzech do czterech tysięcy mieczy z epoki wikingów. Liczba mieczy z tymi inskrypcjami, które znaleziono w Lovra, wynosi tylko około 170. W Norwegii znaleziono około 45 takich mieczy. Nie wiemy nic o tym, by podobne miecze znajdowano wcześniej w Rogalandzie.

Jednak to tylko wstępne informacje. Miecz wymaga oczyszczenia i konserwacji. Dopiero potem archeolodzy będą mogli zdobyć więcej szczegółów. W tej chwili szacują, że wikiński miecz w Rogaland powstał około 900-1050 roku.

Znalazca miecza domniema, że przybył on w te rejony wraz z wikingami, którzy w swoim czasie przypłynęli do Lovrafjorden i że jest powiązany z ich wodzem.


Źródło:

  • Elisabeth Krey Jenssen, Sjeldent sverd funnet i Suldal, rogfk.no [dostęp: 03.06.2024].

Fot. Rogaland fylkeskommune /Arkeologisk museum, Universitetet i Stavanger

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmieniamy rozkład jazdy: koniec remontu tunelu w Trzcińsku, wraca KD Premium Nadmorski
Następny artykułBez upałów i przelotnym deszczem