W ostatnich dniach września opuścił drukarnię publikowany przez wydawnictwo „Wulkan” Dominika Księskiego w Żninie, przy finansowym udziale Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM, tom poetycki Wojciecha Kowalczyka „Nie mam wprawy w umieraniu”.
Książka ta – dzieło interdyscyplinarne, bo zawierające nie tylko wiersze, ale i rysunki autora, absolwenta polonistyki UAM i niegdysiejszej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu (obecnie Uniwersytet Artystyczny), stanowi wyjątkowy w wymiarze nie tylko literatury i sztuki, ale i w wymiarze egzystencjalnym zbiór utworów, będących poruszającym zapisem dwuletniego okresu pełnego artystycznego wigoru wygasania życia chorego na raka poety i plastyka, zmarłego w 2006 roku w wieku pięćdziesięciu lat.
„Nie mam wprawy w umieraniu” nie jest tomem skomponowanym przez jego autora, który będąc twórcą obdarzonym wieloma talentami i wielostronnymi zainteresowaniami, a przy tym skłonnością do perfekcji nie pozwalającej mu uznać swoich wierszy za skończone, zostawił swój literacki dorobek w postaci licznych, dość chaotycznych rękopisów. Ostateczny kształt książce nadała więc trójka przyjaciół Wojciecha Kowalczyka, którzy na różne sposoby starali się towarzyszyć artyście w ostatnich miesiącach życia, a po jego śmierci zredagowali ukazujący się właśnie na rynku wydawniczym tom. Okoliczność ta nadaje publikacji rys tak bardzo pożądanej w liryce intensywności emocjonalnej, niemożliwej inaczej niż tylko w przestrzeni nazywanej „międzyludziem”. Rys ten pogłębia opatrzenie zbioru analizami zawartej w nim twórczości pióra dwojga profesorów – Doroty Kudelskiej (KUL), artykuł o rysunkach, i Piotra Michałowskiego (Uniwersytet Szczeciński), szkic o poezji, także kolegów Wojciecha Kowalczyka ze studenckiej ławy.
Syntetycznie i lapidarnie warstwę literacką „Nie mam wprawy w umieraniu” oraz egzystencjalną przydatność książki dla jej czytelników ujmuje Piotr Michałowski w zakończeniu swojego artykułu:
„To zbiór poetycki najbardziej uniwersalny, bo mówiący o rzeczach dotyczących niewątpliwie każdego przyszłego Czytelnika. Także tej większości, która poezji w ogóle nie czyta. Niezależnie od osobistych motywacji czy intencji Autora stanie się jedną z nielicznych udanych prób wypełnienia ogromnej luki w polskiej poezji współczesnej, która mówi przeważnie (by nawiązać do tytułu Wisławy Szymborskiej) ‘o śmierci bez przesady’. Albo – z przesadą, graniczącą z efektownym horrorem”.
W istocie „Nie mam wprawy w umieraniu” Wojciecha Kowalczyka jest lekturą dla Każdego, każdego przez duże „k”. To duże „k” stanowi zarówno odwołanie (i apel) do wysokiej człowieczej jakości czytającego, jak i aluzję do postaci ze średniowiecznych moralitetów – Everymana, esencji naszego wspólnego losu.
Zagłębienie się w twórczość autora „Nie mam wprawy w umieraniu” oprócz satysfakcji intelektualnej i emocjonalnej naprawdę znakomitej próby, płynącej z obcowania z poezją i grafiką równoważąca w doskonałych proporcjach: graniczne doświadczenie osobiste, sztukę i rzemiosło zakorzenione głęboko w tradycji kultury europejskiej, może dać czytelnikom coś więcej – szansę włączenia w duchowy krąg, w swego rodzaju wskrzeszające obcowanie żywych i umarłych możliwe dzięki artystycznemu słowu i obrazowi. O czym tak napisał sam Wojciech Kowalczyk:
* * *
Plamię papier – ostatkiem sił
Wybacz mi sosno
Brudzę biel
Wybacz mi pędzlu tani optymizm
JEDNAK
Jest nadzieja nie większa
niż kropka na biedronce
Że plamy coś zaczną
Ktoś to tańcem zakończy
– być może
Lub zagra na piszczałce
Niech przetrwa do wiosny
A wtedy gromady plam
zmienią się w ryby
Pozostaje zatem odwiedzić księgarnie z prawdziwego zdarzenia, czyli te, które nie tną kosztów wyrzucając półki z poezją.
Eugeniusz Biały, 4 X 2018
Wojciech Kowalczyk: Nie mam wprawy w umieraniu, Poznań/Żnin 2018. Redakcja: Eugeniusz Biały, Radosław Okulicz-Kozaryn, Andrzej Wilowski
Książkę można zakupić w sklepie internetowym wydawnictwa Wulkan na portalu Allegro.
Odzyskiwanie czasu – spotkanie przy tomiku wierszy Wojciecha Kowalczyka “Nie mam wprawy w umieraniu”
Co wziął z życia, oddał w poezji – “Spóźnione” Wincentego Różańskiego cały czas aktualne
“Przedostatnie wiersze” Mariana Grześczaka w Bibliotece Raczyńskich
Czytającym od tyłu – recenzja tomiku Mariana Grześczaka “Przedostatnie wiersze”
Pustelnik – dyskutant, recenzja tomiku Eugeniusza Białego “Brat Cierpisław”
Czym jest kultura, która nie ocala? Tomik poetycki “Im” Ireneusza Guszpita (wideo)
Stare i nowe utrapienia – recenzja tomiku poetyckiego Eugeniusza Białego “Brat Cierpisław…”
Bycie pomiędzy – recenzja tomiku poezji Wincentego Różańskiego “Spóźnione”
PPPP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS