Po bardzo wyrównanym spotkaniu reprezentantki Stanów Zjednoczonych uległy 2:3 będącym w dobrej dyspozycji Turczynkom. Turcja w Arlington odniosła cztery zwycięstwa i zajmuje obecnie 4. pozycję w tabeli Ligi Narodów. Amerykanki muszą pogodzić się z drugą porażką z rzędu. Po tym turnieju znajdują się dopiero na 8. miejscu w tegorocznych rozgrywkach.
Decydująca zagrywka i blok
Mecz rozpoczął się od prowadzenia Amerykanek 3:1, po skutecznym bloku na Melissie Vargas. Po asie serwisowym Vargas było już 3:3. Potem drużyny zdobywały na zmianę po kilka punktów w serii i wynik ponownie oscylował wokół remisu (8:8). Kolejną przewagę uzyskały Amerykanki po błędzie w ataku Cebecioglu (14:10). Amerykanki bardzo dobrze zagrywały, co ułatwiało im grę w bloku (18:14). Turcja zaczęła odrabiać straty, skuteczniej zaczęła grać Ebrart Karakurt (17:18). Reprezentantki Stanów Zjednoczonych po raz kolejny uzyskały przewagę, z piłki przechodzącej zaatakowała Hancock (21:18). Po kapitalnym serwisie Jordan Larson gospodynie miały piłkę setową (24:21). Ostatnią akcję tej partii skończyła skutecznym atakiem ze skrzydła Jordan Thomson (25:21).
Niezastąpiony duet – Karakurt i Vargas
Drugi set od prowadzenia zaczęły Turczynki (4:2). Po skutecznym ataku Karakurt było już 6:3. Nie do zatrzymania była Vargas, a przewaga Turczynek rosła (8:4). Po ataku Karakurt wynosiła już 5 punktów (15:10). To była zdecydowanie jej partia. Kończyła piłki na ponad 60 % skuteczności. Przyjmująca reprezentacji Turcji bawiła się na siatce. Po kolejnym skutecznym bloku Vargas zrobiło się już 20:13 dla gości. Turczynki grały jak w transie, żadna piłka nie była dla nich stracona. Broniły i atakowały na kontrze (21:15). Amerykanki zaczęły odrabiać straty pod koniec tej partii, między innymi blokując atak z środka Edy Erdem (21:17). Jednak nie udało im się dogonić Turczynek. Ostatni punkt w tym secie, skutecznym atakiem z 2. linii, zdobyła Melissa Vargas (25:20).
Spadek skuteczności Amerykanek
Trzecia partia, podobnie jak pierwsza, zaczęła się ponownie od prowadzenia 3:1 Amerykanek, po bloku na Cebecioglu. Chwilę później był już remis 4:4. Po błędzie w ataku Plummer zrobiło się 8:6 dla Turcji. Amerykanki męczyły się w ataku, nie były skuteczne. Po kolejnej bardzo dobrej akcji Karakurt było 15:10 dla Turczynek. Nagle kilka punktów w serii zdobyły Amerykanki. Karakurt najpierw nie trafiła w blok, a potem została zablokowana (15:14). O czas zmuszony był poprosić trener Santarelli. Po punktowym bloku Kalac, ponownie jego podopieczne odskoczyły na 2 punkty (17:15). Karakurt odzyskała swoją skuteczność, zaatakowała przez dziurę w bloku (19:16). Turczynki utrzymywały do końca seta 4-punktową przewagę. Po silnym ataku Vargas z drugiej linii, zrobiło się 24:20 dla Turcji. Atakująca tureckiego zespołu, skończyła seta atakiem po prostej (25:21).
Kapitalne zmiany gospodyń
Amerykanki zaczęły tę partię z wysokiego „C”. Po ataku Larson po bloku przeciwniczek było 6:3. Dzięki atakowi Dany Rettke z środka i skutecznemu blokowi Haleigh Washington, reprezentantki Stanów Zjednoczonych prowadziły już 9:4. Turczynkom nic nie wychodziło na boisku. Karakurt ponownie została zablokowana (11:4), po czym opuściła boisko. Dużo wniosły zmiany po 3. secie, których dokonał Karch Kiraly. Na środku siatki dominowała Washington (14:5). Amerykanki były nie do zatrzymania, Turcja nie miała pomysłu, jak się przeciwstawić się rywalkom. Po błędzie dotknięcia siatki przez Aydin było aż 19:7. Sytuację próbowała ratować Eda Erdem – skutecznymi atakami z środka, ale przyniosło to zaledwie kilka punktów (20:10). Nie wpłynęło to na ogólny obraz gry jej zespołu. Tego seta zakończyła Thomson, obijając turecki blok (25:12).
Ciągłe zwroty akcji
Tie-break rozpoczął się od gry punkt za punkt (3:3). Obie drużyny popisywały się skutecznymi atakami. Pierwszą 2-punktową przewagę uzyskały Amerykanki, po punktowym bloku Thomson (5:3). To był już 15. punkt zdobyty przez gospodynie turnieju w tym elemencie. Turczynki nie dawały za wygraną. Vargas zaserwowała asa na 5:5. Jednak podopieczne Santarellego w tym momencie zaczęły tracić koncentrację. Punkt zdobyła Larson przebiciem piłki tyłem do boiska (9:6). Utrzymywała się 2-punktowa przewaga siatkarek Stanów Zjednoczonych. Po kolejnym perfekcyjnym ataku Thomson było 11:9. Ponownie podniosły się Turczynki. Karakurt zablokowała Washington bardzo widowiskowym, pojedynczym blokiem (11:11). To był kolejny zwrot akcji w 5. secie. Po bloku Kalac to Turcja wyszła na prowadzenie (13:11). Potem asem serwisowym popisała się Sahin i to Turcja mogła cieszyć się z pierwszej piłki meczowej. Spotkanie zakończyła Vargas, obiciem piłki po bloku (15:12).
Stany Zjednoczone – Turcja 2:3
(25:21, 20:25, 21:25, 25:12, 12:15)
Składy:
USA: Poulter (3), Larson (14), Thomson (16), Rettke (13), Plummer (8), Ogbogu (7), Wong-Orantes (libero) oraz Hancock (1), Skinner A. (3), Washington (5), Frantti (6), Lanier (2)
Turcja: Vargas (27), Cebecioglu (8), Sahin E. (3), Erdem (12), Kalac (5), Karakurt (19), Orge (libero) oraz Ozbay, Aykac, Ivegin (2), Arici, Aydin
Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS