A A+ A++

Widowisko otwierające niedzielne zmagania na korcie Philippe-Chatrier podczas Roland Garros 2024 nie trwało zbyt długo. Iga Świątek nie dała szans Anastazji Potapowej (41. WTA), wygrywając 6:0, 6:0 w 40 minut. Rosjanka zapisała na swoim koncie jedynie 10 z 58 rozegranych punktów. – Nie było na korcie żadnej sytuacji, żebym nie czuła kontroli – przyznała Świątek. – To było komfortowe. Cieszę się, że zapracowałam na taki wynik, że pozostałam w optymalnym skupieniu i dyscyplinie – dodawała.

Zobacz wideo Z jakim nastawieniem Polska pojedzie na Euro 2024? Lewandowski odpowiada

Kyrgios wyśmiał Igę Świątek i kobiecy tenis? Kibice odczytali to jednoznacznie

Kibice oraz światowe media zachwycały się wyczynem liderki rankingu, która w ekspresowym tempie wywalczyła awans do ćwierćfinału paryskiego turnieju wielkoszlemowego, ale nie wszyscy zareagowali równie entuzjastycznie. Pod jednym z takich wpisów na Twitterze swój komentarz zamieścił Nick Kyrgios. Australijczyk, który od jakiegoś czasu ma problemy ze zdrowiem i jest ekspertem telewizyjnym, wysłał jedynie śmiejącą się emotikonę (cry emoji).

Kibice odebrali to w jednoznaczny sposób, albowiem Kyrgios jest jednym z przeciwników równych płac w tenisie. Od 16 lat wszystkie cztery turnieje wielkoszlemowe oferują takie same nagrody pieniężne dla kobiet i mężczyzn. – Podczas Australian Open grałem przez cztery godziny, a Switolina jakieś 40 minut i oboje dostaliśmy takie samo wynagrodzenie. Dlaczego tenis jest jedyną dyscypliną, która zajmuje się takimi rzeczami? Gdyby koszykarki w WNBA domagały się równych pensji, zawodnicy z NBA by ich wyśmiali – stwierdził niedawno australijski tenisista w wywiadzie dla “The Athletic”.

Zapewne “śmiech” przy okazji meczu Igi Świątek również był tym podyktowany. Fani szybko wyciągnęli Kyrgiosowi starcie z turnieju w Cincinnati w 2022 r., gdy w 51 minut przegrał 1:6, 2:6 z Taylorem Fritzem. Padł wobec niego także zarzut mizogini czy posiadania konta na platformie dla dorosłych OnlyFans. Sprawę dostrzegły także zagraniczne media, w tym portal Sportskeeda.com. “Nie spodobało się to fanom, którzy ostro krytykowali tweeta Australijczyka, a jeden z nich stwierdził, że nie uważa osoby posiadającej konto na OnlyFans za jakąkolwiek wartość” – czytamy. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo z cłami na chińskie elektryki? Przez wybory Unia może zmienić plany
Następny artykułWieczór z metalowymi naparstkami w Ostrowskim Klubie Kolekcjonera