A A+ A++

Do zdarzenia doszło 1 czerwca podczas podczas festynu z okazji Dni Kargowej. Portal NewsLubuski.pl informował, że kobiety zostały potrącone w miejscu, gdzie nie było przejścia dla pieszych. Najpierw przez jezdnię przebiegły dwie osoby, a dopiero później próbowały przekroczyć ją ofiary wypadku. Córka, matka i babcia szły w bliskiej odległości, ponieważ seniorka wymagała pomocy przy chodzeniu.

Makabryczny wypadek w Kargowej

Według doniesień portalu Fakt24, siła uderzenia była tak duża, że potrącone kobiety zostały odrzucone na kilkadziesiąt metrów. – Jedna z nich zginęła na miejscu, druga z kobiet również zmarła na miejscu, pomimo reanimacji. Trzecia trafiła do szpitala w Zielonej Górze, ale niestety pomimo udzielonej pomocy medycznej także zmarła – informowała podinspektor Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

Stacja TVN24 dowiedziała się, że najmłodsza z ofiar wypadku osierociła czwórkę dzieci. Najmłodsze z nich wraz z mężem 28-latki mieli być świadkami całego zdarzenia. Okoliczności sprawy bada obecnie policja i prokuratura. 22-letniego kierowcę zatrzymano i przeprowadzono u niego kontrolę trzeźwości. Wiadomo, że nie był pod wpływem alkoholu. Pobrano od niego krew, by sprawdzić, czy nie znajdował się pod wpływem alkoholu.

Wypadek w Kargowej. Z jaką prędkością jechał sprawca?

Jak podaje Fakt24, w miejscu wypadku prędkość ruchu samochodowego była ograniczona do 70 km na godzinę. Teraz śledczy muszą ustalić, z jaką prędkością poruszał się samochód 22-latka. Zdarzenie skomentowała w mediach społecznościowych burmistrz Kargowej Marta Paron.

„Wczoraj w Kargowej doszło do tragicznego wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego zginęły trzy osoby. Prosimy o uszanowanie trudnego czasu dla rodziny i niekomentowanie tragedii w mediach społecznościowych. Rodzinie, bliskim i znajomym składamy najszczersze wyrazy współczucia i łączymy się w bólu” – pisała przedstawicielka samorządu na Facebooku.

Czytaj też:
Poważny wypadek na A4. Autostrada zablokowana nawet na kilka godzin
Czytaj też:
Matka potrąciła własne dziecko. Po 4-latka przyleciał śmigłowiec LPR

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTwierdził, że nie będzie rozmawiać z Tuskiem w PnŚ. A jednak
Następny artykułOsiągi jak Lambo Aventador SVJ, 10-krotnie niższa cena i absolutna cisza