O pakcie migracyjnym, programach unijnych i swoich klipach wyborczych mówił dziś w Sokółce prof. Karol Karski, europoseł Prawa i Sprawiedliwości ubiegający się o reelekcję.
REKLAMA
– Przed nami bardzo ważne wybory. One zadecydują o losie Polski, o tym jak będziemy żyć, czy dalej będą istniały państwa członkowskie, czy też staną się one jednostkami podziału administracyjnego. To będą wybory, które zadecydują o tym czy będziemy przymusowo przyjmować nielegalnych migrantów, czy Polska zachowa własną walutę, czy też zostanie wprowadzone euro, co zuboży polskie społeczeństwo. Wybory zadecydują o tym czy do takich regionów Polski jak województwo podlaskie będą przekazywane środki na rozwój infrastrukturalny. Już słyszymy, że ma być to ostatnia perspektywa finansowa, w ramach której ma to mieć miejsce. Prawo i Sprawiedliwość idzie do wyborów z jasnym przekazem. Jesteśmy przeciwko złym rozwiązaniom, jesteśmy przeciwko Zielonemu Ładowi – zarówno w części rolnej, jak i transportowej i budynkowej. Jako poseł do Parlamentu Europejskiego będę działał na rzecz uchylenia tych negatywnych przepisów, zatrzymania złych rozwiązań. Jednocześnie chcę podejmować działania, które będą korzystne także dla społeczności lokalnych. Unia Europejska to szereg programów, w ramach których przekazywane są środki finansowy na rozwój infrastrukturalny – na drogi, koleje. Również Sokółka powinna w bardzo szerokim zakresie korzystać z tych programów – powiedział Karol Karski.
– Poseł – jak sama nazwa wskazuje – jest osobą posłaną przez wyborców do załatwienia ich spraw, do zabiegania o realizację ich interesów. Takim właśnie posłańcem moich wyborców cały czas się czuję. Sokółka i powiat sokólski są tymi miejscami, które mogą bardziej skorzystać na członkostwie Polski w UE. Wymagają one kolejnych inwestycji, także ze środków unijnych. Będę zabiegał o kierowanie jak największej ilości środków finansowych do tego regionu – dodał europoseł.
Odniósł się on też do spraw relokacji migrantów.
– Mamy możliwość – jako Prawo i Sprawiedliwość – większego wpływu na procesy decyzyjne w Unii Europejskiej, na powstrzymywanie złych rozwiązań, promowanie dobrych. Partie konserwatywne, zdroworozsądkowe zyskują poparcie w całej UE. My jako Polacy powinniśmy zrobić to, co w naszym zakresie. Jeśli tak samo postąpią wyborcy w innych państwach członkowskich, to wygramy. Pięć lat temu mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której o zatwierdzeniu przewodniczącej Komisji Europejskiej zadecydowało zaledwie 30 głosów. Poprzez właściwe ukształtowanie składu KE trzeba będzie zapewnić, że pewne regulacje nie będą wykonywane. Chodzi tu na przykład o pakt migracyjny. Premier Donald Tusk powiedział, że z jednej strony jest to rozwiązanie korzystne dla Polski, a z drugiej jego przedstawiciel zagłosował przeciw paktowi. Stało się to jednak w momencie, w którym głosowanie odbywało się większością kwalifikowaną. Wcześniej, gdy można był zatrzymać pakt migracyjny, czyli w grudniu ubiegłego roku, premier nie przeciwstawił się temu. Wystarczyło, by w maju przedstawiciel Tuska podniósł kwestię tego, iż w konkluzjach Rady Europejskiej sformułowany jest wymóg jednomyślności. Wtedy przeniosłoby to głosowanie do zupełnie innej procedury. Nie zrobił tego jednak. Donald Tusk nie zaskarżył też paktu migracyjnego do Trybunału Sprawiedliwości UE. Mówienie o tym, że Polska skorzysta na pakcie migracyjnym jest kłamstwem. Mówienie o tym, że otrzymamy jakieś środki za to, iż są u nas Ukraińcy jest stwierdzeniem nieprawdziwym. Ukraińców było wielu w naszym kraju bezpośrednio po wybuchu pełnoskalowej wojny. Później ludzie ci rozjechali się po państwach członkowskich. Dziś porównywalna liczba Ukraińców jest w Niemczech, we Francji, Włoszech. 12-miesięczny okres referencyjny, za który przysługują pieniądze, nie obejmie momentu, gdy uchodźców wojennych było u nas rzeczywiście wielu – podkreślił Karol Karski.
REKLAMA
– Polityka rządu Donalda Tuska doprowadziła to tego, że migranci mają być do nas przymusowo relokowani, również do takich miast jak Sokółka. Nie możemy do tego dopuścić. To nie my ich zapraszamy. Oni sami nie chcą tu też przyjeżdżać. Trzeba będzie wstrzymać wykonanie tych przepisów. Nawet po ich przyjęciu do wdrożenia potrzebna jest aktywność Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego. Jako poseł do PE będę chciał działać na rzecz uchylenia tych rozwiązań – dodał europoseł.
Zapytaliśmy Karola Karskiego o jego klip z czołgiem i piosnkę disco polo.
– W trakcie wszystkich dotychczasowych kampanii do PE powstawały takie spoty. Jest czas na ciężką pracę, ale też czas na uśmiech – odpowiedział.
Odniósł się również to nagrania, gdzie zatrzymuje czołg.
– Spot jest pokazaniem, że będę chciał się przeciwstawiać wszelkiemu złu. Stoję na drodze zła, zatrzymuję je. Tak było w przeszłości, tak jest i teraz. Tak chcę działać jako poseł do Parlamentu Europejskiego, jeśli wyborcy powierzą mi kontynuowanie tej misji – stwierdził.
Klip z czołgiem:
W Parlamencie
Europejskim potrzeba przygotowanych merytorycznie, doświadczonych i
skutecznych ludzi. Takich, którzy realnie potrafią zatrzymać ZŁO pic.twitter.com/rslIrp0ogz—
Prof. Karol Karski (@Prof_Karski) May
27, 2024
Karski song:
Karski Song 2024
😀 Tradycji musi stać się zadość❗️🇵🇱🇪🇺 pic.twitter.com/1Nv3znTXmY—
Prof. Karol Karski (@Prof_Karski) May
31, 2024
Karol Karski jest dwójką na liście PiS do europarlamentu. Wybory odbędą się za tydzień, 9 czerwca. Nasz okręg wyborczy obejmuje województwa podlaskie i warmińsko-mazurskie.
(pb)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS