A A+ A++

Prędzej będziemy mieć po 100 lat, niż sytuacja się poprawi – mówi mieszkanka wsi Koszary w gminie Limanowa, w Małopolsce. Końca sporu pomiędzy żyjącymi blisko siebie społecznościami Romów i Polaków nie widać.

50-letnia mieszkanka osiedla romskiego: – Dla nich moglibyśmy nie istnieć. Oczerniają nas na wszystkie strony, ale gdy przechodzą obok, mówią „dzień dobry” i nic im nie przeszkadza.

Sołtyska wsi Koszary, Zuzanna Kolawa: – Chodzi nam o to, by prawo było tak samo egzekwowane w stosunku do Romów, jak i Polaków.

Sąsiadka emerytka: – Doszłam do wniosku, że tu jest jakaś bezradność instytucji.

Historia dzieje się we wsi Koszary, w gminie Limanowa, w Małopolsce. To Pasmo Łososińskie Beskidu Wyspowego. 55 km na południowy wschód od Krakowa, 33 km na północny zachód od Nowego Sącza. Część osób w tekście jest anonimowa, bo tego sobie życzą. Centrum wydarzeń stanowi osiedle romskie, więc ludzie stamtąd będą Mieszkańcami, a z pozostałej części wsi – Sąsiadami.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzkoła w Chmurze. Rok temu była wpadka, w tym roku ponad pięć tysięcy osób na egzaminach
Następny artykułTo popularne, biblijne imię noszą sumienne kobiety. W Polsce jest ich ponad 400 tysięcy