Santiago Hezze od stycznia posiada polski paszport i mógłby grać dla polskiej kadry. – Kiedy dowiedziałem się, że mnie śledzą, poczułem się szczęśliwy, ponieważ wiem, że są ważną drużyną i że mają zawodników na wysokim poziomie, którzy są bardzo dobrze znani na świecie – tak skomentował zainteresowanie PZPN-u w rozmowie z “Marcą”. I nie ukrywa związku z krajem przodków (jego babcia jest Polką).
Santiago Hezze zaczął mówić o Polsce po wygranym finale Ligi Konferencji Europy
W środę 29 maja urodzony w Buenos Aires pomocnik odniósł największy sukces w karierze. Jego Olympiakos pokonał 1:0 po dogrywce Fiorentinę w finale Ligi Konferencji Europy, a pomocnik zaliczył asystę przy zwycięskiej bramce Ayouba El Kaabego. Po meczu zaskoczył zaś polskich kibiców.
W rozmowie z Viaplay Sport Hezze został zapytany, czy jego triumf może być uznany za “polski”. – Tak, czuję się Polakiem, przecież mam polski paszport. Ale to jest dla wszystkich ludzi, którzy byli przy mnie w trakcie tej długiej drogi, także w tych trudnych momentach. Dla Argentyńczyków, mojej rodziny i przyjaciół, których nie mogło tu być, to także dla nich. Wiem, że w tej chwili wiele osób w Argentynie jest ze mną – odpowiedział.
Santiago Hezze wybrał, dla którego kraju chce grać. “Trudno jest przestać wierzyć”
22-latek podkreśla swoją polskość, co nie oznacza, że będzie grał dla reprezentacji. Kilka dni temu został powołany do kadry Argentyny do lat 23 i to dla tego kraju chciałby grać. W rozmowie z “Marką” wyjaśnił, dlaczego odrzucił Polskę. – Powiedziałem, że nie, bo Argentyńczykowi trudno jest nie myśleć o swojej drużynie narodowej i przestać wierzyć, że może otrzymać powołanie… Tym bardziej że rozgrywam dobry sezon w Olympiakosie – oznajmił.
Hezze jest kluczowym zawodnikiem drużyny z Pireusu. W niedawno zakończonym sezonie rozegrał 50 meczów, strzelił jednego gola i zanotował trzy asysty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS