A A+ A++

Liczba wyświetleń: 2306

Podczas gdy w Polsce chore na wściekliznę wojenną indywidua realizują się medialnie, odpowiedzialni przywódcy (jak na Węgrzech) podejmują decyzje zapobiegawcze, by chronić obywateli i państwo. Teraz prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan, wprowadził rozporządzenia wdrażające stan wojenny. Krok ten poprzedziły narady z gabinetem i parlamentem.

Rozporządzenia opublikowane zostały, ku oburzeniu Izraela, 22 maja. W ten sposób prezydent stał się jednoosobowym źródłem decyzji o losach państwa w sprawach mobilizacji narodu na wypadek wojny. Mobilizacja jako taka wymagałaby jednoczesnej aprobaty parlamentu jeszcze tego samego dnia. W gestii prezydenta pozostaje częściowa lub całościowa mobilizacja na wypadek wojny, bądź powstania przeciwko Republice Turcji, czy też działań wewnętrznych i zewnętrznych zagrażających całości państwa i narodu.

Decyzja Erdogana nastąpiła krótko po jego ostrzeżeniu o możliwości ataku przygotowywanego przez Izrael na Turcję.

Wcześniej Erdogan wielokrotnie popierał działania Hamasu jako zrozumiałe działanie ludności okupowanej i terroryzowanej latami, w zamian mającej przypisany wizerunek organizacji terrorystycznej. Swoimi wypowiedziami prezydent Turcji zawsze od października 2023 r. przeciwstawiał się retoryce i poczynaniom Netanjahu porównując go otwarcie do Adolfa Hitlera. Ripostą premiera Izraela było przypisanie Turkom mordowania Kurdów.

Formalne działania przywódcy Turcji przybliżają ten kraj do systemu władzy prezydenckiej. Już w 2018 roku Turcja wprowadziła w system władzy wykonawczej prerogatywy prezydenckie, co nie mogło spodobać się elementom opozycyjnym stojącym zwykle za gotowością zamieszek, gdy następuje konsolidacja państwa i władzy.

Dzięki tym uprawnieniom, kiedy Turcji groziła właśnie na tym tle destabilizacja, prezydent wykorzystał stanowczą reakcję. Wiedząc o inspiracji amerykańskiej do przewrotu, skorzystał z własnej armii (milionowa, największa w Europie i NATO). Baza amerykańska została otoczona ciasnym kordonem żołnierzy tureckich i zapowiedziano „Macie chłopcy urlop z zakazem opuszczania koszar do czasu ustabilizowania sytuacji w naszym państwie”. Malowniczo i z podziwem dla Erdogana opisał ten gest Scott Ritter.

Jak przeciętny rozrabiaka rozumie tylko argument siły, tak nieprzeciętny polityk wie, jak posługiwać się inteligencją, by okiełznać wściekłe brytany wojny. Nie będzie zaskoczeniem, kiedy okaże się Orbanowi bliższym Erdogan. Natomiast persona non grata Sikorski nie zasługuje na wiązanie sznurówek ministrowi spraw zagranicznych Węgier – Peterowi Szijarto.

Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com
Źródło: WolneMedia.net

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć “Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji “Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł25-lecie utworzenia Warsztatu Terapii Zajęciowej w Starej Wsi
Następny artykułProcesory AMD Ryzen 9000 bazujące na architekturze Zen 5 mogą zadebiutować niebawem. Poznaliśmy możliwą liczbę rdzeni