A A+ A++

Marquez ponownie nie najlepiej spisał się w trakcie piątkowych zajęć i podczas drugiej rundy z rzędu rozpoczął czasówkę od Q1 i pozostał w pierwszym segmencie.

We Francji sześciokrotny mistrz świata królewskiej klasy ruszał jako trzynasty. Zarówno sprint, jak i grand prix zakończył na drugiej pozycji. Z kolei w Barcelonie startował z czternastego pola i był drugi na krótkim dystansie oraz trzeci na długim.

Pytany o tak znaczące awanse, Marquez stwierdził jednak, że nie jest z nich dumny, ponieważ odlegle pozycje startowe biorą się z błędów.

– Nie jestem z tego dumny – uznał Marquez. – Taki comeback oznacza, że wcześniej popełnione zostały błędy. Poza tym, wydaje mi się, że start z czternastej pozycji wymusza na mnie wzięcie miękkiej opony na tył.

– Nie wiem czy to słuszne, czy nie, ale na pierwszych okrążeniach miałem trochę tej dodatkowej przyczepności i mogłem wyprzedzić kilku zawodników. Z kolei końcówka była trudna, ale i tak dogoniłem chłopaków z Aprilii, którzy byli na pośrednich.

Marc Marquez, Gresini Racing

Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images

Mówiąc więcej o wyborze miękkiej opony, Marquez dodał, że wiedział, iż wytrzyma ona pełny dystans, jeśli tylko odpowiednio o nią zadba.

– Powiedziałem zespołowi, żeby dali mi pośrednią z sesji warm-up i jeśli wyczucie nie będzie najlepsze podczas zapoznawczego okrążenia, założymy miękką. Odczucia nie były dobre, więc wziąłem miękką.

– Wiedzieliśmy po pewnych analizach, że miękka będzie na limicie, ale powinienem móc ukończyć wyścig. Dobrze nią zarządzaliśmy. W końcówce miałem trochę problemów, żeby utrzymać za sobą Aleixa, ale i on miał kłopoty z pośrednią.

Czytaj również:

Po sześciu tegorocznych wyścigowych weekendach Marquez jest trzeci w tabeli jeźdźców, 41 punktów za liderem Jorge Martinem. Hiszpan akceptuje rolę pretendenta do lauru, ale zaznacza, że wynika ona wyłącznie z aktualnej pozycji w mistrzostwach.

– Oczywiście, że należymy do pretendentów. Dlaczego? Bo po sześciu wyścigach jesteśmy na trzecim miejscu. Mamy trzecią pozycję, a ci dwaj goście z przodu są szybsi. Jeśli chcemy z nimi walczyć, musimy się poprawić w kwalifikacjach.

– Podium tutaj w Montmelo jest bardzo ważne, ponieważ to jeden z torów, których nienawidzę. Jednak, gdy jakiś tor mi nie odpowiada, nie poddaję się i podwajam wysiłek, aby spisać się lepiej.

Marc Marquez, Gresini Racing

Marc Marquez, Gresini Racing

Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiasto oszczędziło na szalecie więc utworzy park kieszonkowy
Następny artykułOjciec Rydzyk zwrócił się do Tuska. “Dlaczego pan nas dyskryminuje?”