A A+ A++

Po porażce Bolognii 0:2 z Genoą stało się jasne, że Juventus nie może już spaść poza ligowe podium w Serie A. Piłkarze z Turynu przed starciem z Monzą mieli więc duży spokój, a tymczasowy menadżer Paolo Montero mógł nieco zamieszać składem. Przez to na ławce rezerwowych usiadł Wojciech Szczęsny, ale w pierwszym składzie wybiegł Arkadiusz Milik. 

Zobacz wideo Oto następczyni Igi Świątek?

Asysta Arkadiusza Milika. Dzięki niemu Juventus napoczął Monzę w ostatniej kolejce Serie A

Milik zastąpił etatowego napastnika Dusana Vlahovicia i wystarczyło mu 26 minut, by wpisać się do protokołu meczowego. Napastnik dobrze pokazał się w środku pola i z jednym z rywali na plecach zdołał obrócić się, a następnie dograć do Federico Chiesy. Reszta to już zasługa kapitalnej dyspozycji Włocha. 

Chiesa przejął podanie od Milika i próbował zagrać między nogami rywala. To mu się nie udało, ale utrzymał się przy piłce i dobrym dryblingiem wpadł w pole karne rywali. Tam wyszedł już na czystą pozycję i uderzył mocno lewą nogą w kierunku dalszego słupka. Strzał nie dał szans bramkarzowi rywali i Juventus prowadził 1:0. 

Już dwie minuty później Juventus dołożył kolejną bramkę, którą tym razem zdobył Alex Sandro. Dla Brazylijczyka do szczególny moment, ponieważ po sezonie pożegna się on z klubem, w którym spędził ostatnie dziewięć lat. Tym razem asystował Nicolo Fagioli. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Juventusu 2:0. 

Milik jeszcze w pierwszej części meczu miał dobrą okazję na strzelenie gola, ale w polu karnym nie zachował zimnej krwi i nie mógł cieszyć się z trafienia. Polak nieźle prezentował się w rozgrywaniu akcji i często uruchamiał kolegów na skrzydłach podaniami z głębi pola. Finalnie został zmieniony w 70. minucie i zakończył sezon 2023/24 z ośmioma golami i dwiema asystami. 

Razem z Milikiem boisko opuszczał Alex Sandro, który otrzymał od kibiców owację na stojąco, a od kolegów pożegnalny szpaler. Obrońca odchodzi z Juventusu po 327 meczach i pięciu mistrzostwach kraju. 

Po zejściu Polaka i Brazylijczyka nie oglądaliśmy już bramek, a Juventus wygrał spotkanie 2:0 i zakończył rozgrywki na trzecim miejscu w Serie A. Od przyszłego sezonu szkoleniowcem turyńczyków będzie Thiago Motta, czyli dotychczasowy trener czwartej w lidze Bolognii. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMocno zaskakujące słowa trenera Jagiellonii po meczu. “Mam mieszane uczucia”
Następny artykułDyplomaci czują się zakładnikami konfliktu między prezydentem i MSZ