A A+ A++

I Parlament Europejski, i Komisja Europejska boją się przyznać, że to, co jest na naszych talerzach, to nie jest nasza prywatna sprawa – mówi rozgoryczona europosłanka

Odchodząca z Parlamentu Europejskiego Sylwia Spurek zasłynęła kilkoma głośno dyskutowanymi propozycjami. Wśród nich było m.in. objęcie produkcji mięsa i mleka karnymi opłatami za emisję CO2, zakaz reklamowania produktów zwierzęcych, a nawet zakaz polowania, wędkowania i hodowli zwierząt.

Wojująca weganka Sylwia Spurek mówi, że czuje się sfrustrowana i często jest nierozumiana. 

W rozmowie, na którą zgodziła się pod koniec swojej kadencji w Europarlamencie przewiduje, że w niedalekiej przyszłości w Brukseli nie nastąpi żadna zmiana myślenia, a wręcz przeciwnie – czeka nas regres.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJach grochem o ścianę: tak radni podzielili się stołkami
Następny artykułNielegalne wyścigi samochodowe w aglomeracjach miejskich