Joński i jego guziczek. Tak poradził sobie poseł Wójcik!

Poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik na końcu posiedzenia sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych znalazł sposób na to, aby powiedzieć prawdę o to, kto doprowadził do straty 70 mln złotych na wybory, które się nie odbyły.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński był ostatnim świadkiem sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych. Zasiadający w komisji parlamentarzyści PiS próbowali przekonywać, że to nie działania ówczesnego rządu były przyczyną przełożenia wyborów prezydenckich w 2020 r. i utratę 70 mln zł, lecz obstrukcja stosowana przez ówczesną opozycję. W takich sytuacjach szef komisji wyłączał im głos.

Poseł Michał Wójcik na zakończenie posiedzenia znalazł na to sposób. Polityk niespodziewanie wyciągnął… megafon.

Chcę powiedzieć, że ta cała komisja to jest farsa i trzeba zapamiętać pięć rzeczy. Pan mi nie dał powiedzieć, to sobie przyniosłem swój sprzęt nagłośnieniowy i każdemu, oczywiście, udostępnię, bez żadnego guziczka. Nikomu głosu nie odbiorę. Trzeba pamiętać, że wybory się nie odbyły, ponieważ PO, ugrupowanie, w którym jest pan Joński, zablokowało wybory, ponieważ pani Małgorzata Kidawa-Błońska szorowała po dnie, jeżeli chodzi o sondaże.

— mówił poseł.

W związku z tym wywaliła wybory. Gdy dzisiaj odczytałem to, co powiedziała, także do kosza wywalił te wybory pan Borys Budka, w związku z tym, panie Joński, proszę posłuchać, w związku z tym podmieniliście kandydata. Powinniście zapłacić za te wybory

— stwierdził.

Wójcik wykluczony z posiedzenia

W odpowiedzi Joński zaczął grozić byłemu ministrowi prokuraturą.

Proponuję, żeby pan do prokuratury, gdy będzie pan przesłuchiwany, nie zapomniał wziąć tego mikrofonu

— stwierdził.

Wiceprzewodniczący Jacek Karnowski złożył wniosek o wykluczenie posła SP z posiedzenia.

A jednak znalazł się sposób na Dariusza „Guzikowego” Jońskiego. P. Poseł @mwojcik_ powiedział prawdę #Koalicja13Grudnia. Za zmarnowanie 70 milionów złotych odpowiada Platforma Obywatelska i za to odpowie!

To musiało się tak skończyć…

Zgłoś naruszenie/Błąd