06.02.2020r. 12:08
Cytowany przez agencję BiełTA prezydent, wskazał, że po raz kolejny doszło do problemów surowcowych z “najbliższym partnerem, Rosją”. “To się powtarza regularnie od 13 lat mimo wzajemnych zobowiązań” – powiedział.
1 stycznia Rosja wstrzymała dostawy ropy na Białoruś, ponieważ nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie cen i dostaw surowca. Obecnie Mińsk na bieżąco umawia się na częściowe dostawy z poszczególnymi firmami w Rosji, by zapewnić funkcjonowanie swoim rafineriom. Ponadto poszukuje alternatywnych źródeł surowca.
Całościowego porozumienia nie ma też w sprawie dostaw gazu. W grudniu ubiegłego roku Mińsk i Moskwa zdołały umówić się w sprawie ceny tylko na dwa miesiące (została ona utrzymana na poziomie 127 dol. za 1000 metrów sześc.).
“W 2019 r. Białoruś straciła z powodu manewru podatkowego w Rosji (zmian podatkowych w sektorze naftowym – PAP) 330 mln dolarów”, w tym “straty budżetu to 130 mln dolarów, a straty rafinerii to blisko 200 mln dolarów” – powiedział w czasie czwartkowej narady premier Siarhiej Rumas.
W piątek Łukaszenka ma się po raz kolejny spotkać w Rosji z prezydentem Władimirem Putinem. Ich dotychczasowe rozmowy nie przyniosły rozstrzygnięć ani w kwestiach surowcowych, ani w sprawie forsowanej przez Moskwę tzw. pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego.
Zapowiadając wcześniej swoje spotkanie z Putinem, Łukaszenka nazwał je “chwilą prawdy”.
W czwartek wskazał z kolei, że należy szukać rozwiązań, które pozwolą przezwyciężyć “negatywne tendencje w gospodarce z powodu wydarzeń na świecie i przede wszystkim w relacjach z Rosją”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS