A A+ A++

W Telewizji wPolsce Jakub Palowski, zastępca redaktora naczelnego portalu Defence24, tłumaczył czym jest Europejski Fundusz Obronny i w jakim stopniu Polska wykorzystuje szanse na udział w tym projekcie. Jak stwierdził ekspert, Polska dostała stosunkowo mało pieniędzy z tego funduszu.

Jedną kwestią jest udział przemysłu typowo obronnego. I tutaj ten poziom jest dużo niższy od satysfakcjonującego. Oczywiście Polska Grupa Zbrojeniowa informuje też, że to jest spowodowane specyfiką Europejskiego Funduszu Obronnego. Natomiast można by sobie życzyć, że Polska, która wydaje na obronność bardzo dużo, będzie partycypować w większym stopniu, także jeżeli chodzi o kwestie typowo przemysłowe i związane z typowo obronnymi projektami, a nie tylko o projekty badawcze czy o projekty podwójnego zastosowania realizowane przez startupy

— mówił Jakub Palowski.

Gdzie mamy mocne a gdzie słabe strony?

Z państwowej zbrojeniówki mamy w tej edycji Europejskiego Funduszu Obronnego tylko jedną, tylko w zasadzie jedną spółkę, inna jest podwykonawcą. To jest dosyć mało. Mamy łącznie kilkanaście podmiotów z Polski. Jest dużo uczelni wyższych. Tutaj Wojskowa Akademia Techniczna się wyróżnia. Pozytywnie dlatego że na 58 projektów jest w sześciu

— zaznaczył.

Palowski opisał też kwestie finansowe projektu:

Tutaj mowa jest o kwocie nawet 100 mld euro. Pytanie, jak to zostanie zrealizowane i czy to zostanie zrealizowane, bo Komisja Europejska ma przedstawić pewną propozycję najpierw do Rady w czerwcu. Mowa jest o obligacjach na cele obronne i mowa jest na przykład o pewnych środkach niewykorzystanych z KPO.

A jakie są ryzyka tego projektu? Dziennikarz portalu defence24 opowiadał:

Na pewno ryzykiem jest to, że państwa zachodniej Europy, które często, jeżeli chodzi o pewne zdolności przydatne w konflikcie o dużej intensywności, szczególnie na lądzie, bo w powietrzu i na morzu jest na pewno lepiej, zredukowały te zdolności, szczególnie jeżeli chodzi o ilość. Teraz będą chciały z tego potencjału korzystać. Z drugiej strony jednak taka kwota jest mimo wszystko niebagatelna.

Zdaniem Palowskiego Polska musi się lepiej przygotować do następnych konkursów Funduszu.

Budowa zdolności przemysłowych zawsze jest trudniejsza niż sam zakup seryjnego sprzętu. Natomiast musimy wyciągać wnioski jako zbrojeniówka, też jako państwo i zarówno na poziomie negocjowania kolejnych instrumentów europejskich, bo one na pewno będą i najprawdopodobniej będą na większą kwotę niż Europejski Fundusz Obronny, jak i udział w kolejnych programach. Należy sobie życzyć, żeby żeby polski przemysł mógł być w większym stopniu uwzględniany

— mówił.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNadal nie masz pamięci DDR5? Nadchodzą nowsze moduły DDR6 RAM
Następny artykułW kamienicach w centrum Rzeszowa bezdomni mieszkają na dziko. “Piją i zastraszają mieszkańców”