Kolejno: 42, 43, 41, 40, 55, 48, 50, 33. Nie są to liczby z loterii. To strzeleckie dokonania Roberta Lewandowskiego w ostatnich ośmiu sezonach. Jak dobrze zatem widać, Polak ani razu nie zszedł poniżej 30 goli, zawieszając sobie poprzeczkę wręcz nad wyraz wysoko. Ten sezon jednak nie jest już tak udany. Wręcz najgorszy od lat, co widać w samych statystykach.
Lewandowski najsłabszy od lat
Gol Lewandowskiego strzelony Rayo Vallecano we wczorajszym meczu, wygranym przez Barcelonę 3:0, to dopiero 25. trafienie Polaka w tym sezonie. Świetny wynik dla wielu, lecz dla niego najgorszy od lat. Konkretnie od kampanii 2014/15, jego debiutanckiej w Bayernie Monachium. Strzelił wówczas dokładnie 25 goli, a dokładniej 17 w Bundeslidze, sześć w Lidze Mistrzów oraz dwa w Pucharze Niemiec. Od tamtej pory najlepszy strzelec w historii reprezentacji Polski już za każdym razem osiągał (i przekraczał) barierę 30 goli.
Sevilla jak Wolfsburg? Cud potrzebny od zaraz
Co musiałoby się stać, by i tym razem tak było? Cud. Barcelonie pozostał w tym sezonie do rozegrania tylko jeden mecz. W ostatniej kolejce La Liga zmierzą się na wyjeździe z Sevillą. Klub z Andaluzji nie jest może w tym sezonie za mocny, obecnie zajmują dopiero 13. lokatę w tabeli. Jednak strzelenie im pięciu goli wydaje się zadaniem niemożliwie trudnym. Nawet jeżeli Robert Lewandowski lepiej niż wielu wie, co to znaczy 5 bramek w jednym spotkaniu. Dokładniej mówiąc w jedną połowę, a nawet w 9 minut. VfL Wolfsburg też z pewnością to pamięta.
Barcelona zwycięstwem nad Rayo zapewniła sobie już wicemistrzostwo Hiszpanii. Ostatnie starcie z Sevillą rozegrają w niedzielę 26 maja o 21:00 na wyjeździe. Czy Lewandowski uczyni z klubu z Andaluzji hiszpańską wersję wspomnianego Wolfsburga? Szanse są wręcz iluzoryczne, ale piłka nożna widywała bardziej szalone rzeczy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS