Magdalena Fręch (55. WTA) szybko pożegnała się z turniejem WTA 1000 w Rzymie. W zeszłą środę uległa w drugiej rundzie późniejszej półfinalistce Coco Gauff (3. WTA) 3:6, 3:6. Zostało jej więc jeszcze trochę czasu przed rozpoczynającym się 26 maja wielkoszlemowym Rolandem Garrosem. Polka nie zamierzała pozostawać bezczynna. Walczy więc o udział w turnieju WTA 500 w Strasburgu. W sobotę wykonała w tym kierunku pierwszy krok.
Magdalena Fręch nie dała szans Białorusince. Łatwe zwycięstwo w Strasburgu
26-latka mimo całkiem wysokiej pozycji na światowych listach musi przedzierać się przez eliminacje. Do awansu wystarczą jej dwie wygrane rundy. Pierwszą ma już za sobą. Naprzeciw niej na korcie stanęła plasująca się w trzeciej setce rankingu Białorusinka Jana Kołodyńska (244. WTA). Fręch załatwiła sprawę w zaledwie godzinę i 16 minut.
Od początku nasza tenisistka pokazała pełną dominację. W pierwszym secie szybko prowadziła 4:0, mimo że musiała bronić dwóch przełamań. Całą partię wygrała 6:2, a ostatni gem zakończyła zwycięstwem do zera. W kolejnej odsłonie poszło jej jeszcze lepiej. Białorusinka z ogromnym trudem zdołała ugrać tylko jednego gema. Fręch pokonała ją 6:1 i w niedzielę zmierzy się o wejście do głównej drabinki.
Jej rywalką będzie Australijka Daria Saville (84. WTA), która jeszcze szybciej niż Polka uporała się z Francuzką Amandine Hesse (296. WTA). W 64 minuty zwyciężyła 6:1, 6:1. Fręch i Saville znają się bardzo dobrze. Pod koniec marca wspólnie wystąpiły w deblu w turnieju WTA 1000 w Miami. Niestety odpadły tam już w pierwszej rundzie po porażce z chińskim duetem Xiny Wang / Saisai Zheng.
Rywalizacja w głównym turnieju w Strasburgu potrwa od 19 do 25 maja. Pula nagród wynosi 802,2 tys. euro.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS