Przedostatnia kolejka sezonu 2023/24 ekstraklasy rozpoczęła się w piątek w Mielcu, gdzie po raz ostatni przed własną publicznością grała rozgrywająca dobry sezon Stal. Podejmowała ona wciąż walczącą o podium i europejskie puchary Pogoń Szczecin, której jednak trudno odkręcić się po blamażu w finale Pucharu Polski z pierwszoligową Wisłą Kraków.
Mateusz Kochalski show! Bramkarz Stali Mielec zatrzymał Grosickiego i spółkę
Pierwsza połowa tego spotkania to było dziadostwo najwyższej próby, a oba zespoły wyglądały, jakby były już na wakacjach. Jedni i drudzy nie potrafili pokazać niczego ciekawego w ofensywie, o czym świadczy statystyka celnych strzałów i expected goals. Na osiem uderzeń łącznie obu zespołów w pierwszych 45 minutach żadne nie było celne, a Stal i Pogoń w sumie wypracowały 0,4 gola oczekiwanego, co pokazuje, że bezbramkowy remis na przerwę nie mógł być żadnym zaskoczeniem.
Tak naprawdę tylko raz zrobiło się naprawdę groźnie, gdy w 23. minucie pomocnik Stali Mielec Igor Strzałek mógł wykorzystać błąd grającego niespodziewanie w obronie Pogoni Szczecin Kacpra Smolińskiego. Wypożyczony z Legii Warszawa 20-latek jednak na tyle kiepsko zabierał się z piłką, wychodząc sam na sam z Valentinem Cojocaru, że Smoliński zdołał za nim wrócić i wybić piłkę na rzut rożny.
Po zmianie stron było zdecydowanie ciekawiej. Gole jednak nie padły, gdyż bramkę Stali zamurował jeden z najlepszych bramkarzy kończącego się sezonu w ekstraklasie – Mateusz Kochalski. W 54. minucie 24-latek rozpoczął swoje show, zatrzymując w sytuacji sam na sam Adriana Przyborka oraz broniąc dobitkę Linusa Wahlqvista.
Cztery minuty później Kochalski miał trudniejsze zadanie, bo tym razem “oko w oko” z nim nie znalazł się żaden junior, a Kamil Grosicki. Doświadczony reprezentant Polski jednak także przegrał pojedynek z bramkarzem Stali.
Najbardziej efektowna interwencja Kochalskiego miała miejsce jednak w 79. minucie, gdy po płaskim dośrodkowaniu z lewej strony boiska Efthymisa Koulourisa z kilku metrów uderzał Benedikt Zech, ale bramkarz Stali popisał się fenomenalnym refleksem i jedną ręką odbił piłkę. Piątkowy mecz zamknęło minimalnie niecelne uderzenie z powietrza Koulourisa i kibice w Mielcu goli ostatecznie nie zobaczyli.
Stal Mielec zremisował z Pogonią Szczecin 0:0, dzięki czemu z 43 punktami zajmuje w tabeli ekstraklasy dziewiąte miejsce. Pogoń po zdobyciu jednego punktu ma ich 52 i wciąż jest na czwartej pozycji, przez co szanse “Portowców” na zakończenie sezonu na podium i awans do eliminacji europejskich pucharów stają się jedynie matematyczne.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS