Sztuka tworzenia ikon rządzi się swoimi prawami oraz wymaga szczególnej dbałości o technikę i szczegóły. Do perfekcji opanowała ją Anna Kuraszko, o czym przekonamy się, oglądając wystawę jej prac w Galerii „Za Szybą” Miejskiego Ośrodka Kultury. A dzisiejszego popołudnia można było również porozmawiać z artystką.
To trzecia wystawa świdniczanki w Miejskim Ośrodku Kultury, o czym przypomniała, witając gości wernisażu, Monika Wójcik, p.o. dyrektora MOK: – Za każdym razem ścianę naszej Galerii zdobią niesamowite prace wykonane z ogromną precyzją. Pani Ania jest z zawodu stomatologiem, więc chyba ułatwia to jej zajmowanie się tak wymagającym tematem, jakim są ikony. Dziękujemy artystce, że po raz kolejny zabrała nas w piękną podróż po świecie ikon i ich pisania.
Anna Kuraszko opowiedziała o swojej pasji, tajnikach pisania ikon oraz pracach znajdujących się na ekspozycji: – Ikonami zajmuję się od 7 lat i od tego czasu uczęszczam na warsztaty pisania ikon i technik pozłotniczych, które odbywają się w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Prowadzi je pani Magdalena Mazur i jest ona moim guru. Ikony są tematem bardzo wdzięcznym i emocjonalnym. To ikony sakralne, charakterystyczne dla kultury bizantyjskiej i kościołów wschodnio-chrześcijańskich. Występują w kościołach katolickim, greko-katolickim i prawosławnym. Przedstawiają sceny z życia świętych, symboliczne, biblijne. Ja swoje prace tworzę techniką tempery jajecznej, która polega na tym, że żółtko jaja kurzego łączę z trzema miarkami białego wina i w tym rozpuszczam pigmenty naturalne. Ikony zdobię płatkami złota, srebra, szlagmetalu w różnych odcieniach, a także konturówki. Aby prace nie były płaskie, wykorzystuję masę gipsowo-akrylową. Przygotowałam dla Państwa dzisiaj prawie 70 ikon.
Artystka zdradziła, że jej ulubionym tematem ikonopisarskim jest Święta Rodzina. Na wystawie znalazły się więc wizerunki Świętej Rodziny z Nazaretu, w złocie i srebrze, jest też beatyfikowana w ubiegłym roku rodzina Ulmów, a ta ikona, jak mówi pani Anna, powstała z potrzeby serca. Kolejne prace przedstawiają, między innymi: Madonny z Dzieciątkiem w różnym wieku, Matkę Boską z Gwadelupy, Matkę Boską Fatimską, Czarną Madonnę, czyli Matkę Boską Częstochowską, Pietę, Anioły Stróże, św. Barbarę, św. Gabriela Archanioła. Ekspozycja to również miniaturki – prezentowane przez panią Annę po raz pierwszy, ikony współczesne, na przykład Matka Boska Czarnoskóra, a także mandyliony, ikony ukraińskie oraz ikony ślubne, charakterystyczne dla kultury prawosławnej, stanowiące posag materialny, ale też duchowy.
Ważną część wystawy stanowią ikony mierne, czyli wykonane dla dzieci narodzonych. Wymiary deski wpisane są w parametry urodzeniowe noworodka, a na ikonie przedstawiony jest zazwyczaj patron dziecka. Pani Anna przygotowała je dla swoich wnuków – Jana Pawła i Piotra.
– Często ludzie pytają, czy ikony się pisze, czy maluje? Generalnie obie wersje są poprawne, ale bardziej skłaniamy się do wersji pisania ikon. Skąd to się wzięło? Jest mowa o kalce językowej, gdyż w języku rosyjskim писать [pisat’] znaczy i pisać i malować. Greckie „gráfo” też ma podwójne znaczenie. Ktoś więc przetłumaczył, że piszemy ikony. Jeśli się coś pisze, można to przeczytać, więc oglądając ikony, trzeba uważnie na nie patrzeć i odkrywać symbolikę – tłumaczyła bohaterka wernisażu. Dodała: – Serdecznie dziękuję zespołowi Miejskiego Ośrodka Kultury za wielką życzliwość i pomoc w przygotowaniu wystawy, a Państwu za przybycie. Dziękuję również mojemu ukochanemu mężowi, który dzielnie znosi to wszystko, pomaga mi technicznie i jest moim pierwszym, bardzo surowym krytykiem.
„Ikony Anny” będzie można oglądać do 27 maja, w godzinach pracy Miejskiego Ośrodka Kultury.
aw
Last modified: 17 maja, 2024
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS