A A+ A++

Przed drugą rundą WEC na Imoli Peugeot TotalEnergies zaprezentował nową specyfikację hipersamochodu 9X8. Zespół porzucił prototyp bez tylnego skrzydła i wprowadził wiele aktualizacji, które ostatecznie nie przyniosły pozytywnej zmiany. 

– Mam wrażenie, że jesteśmy traktowani niesprawiedliwie – powiedział w wywiadzie dla Motorsport.com Jean-Marc Finot.

Szef sportów motorowych francuskiego producenta nie sprecyzował, że chodzi o Balance of Performance, ponieważ regulamin sportowy serii zabrania producentom, zespołom i kierowcom komentowania go. Zasugerował jednak, że po przeciętnym weekendzie we Włoszech, w Belgii Peugeot powinien zyskać więcej z jego tytułu.

– Spędziliśmy rok próbując ulepszyć samochód i nie widzimy efektów ani na torze, ani w wynikach – kontynuował. – Bardzo trudno nam to zrozumieć i źle to wpływa na morale zespołu.

Po trzech rundach Peugeot zajmuje 6 miejsce w klasyfikacji konstruktorów Hypercar. Po otarciu się o podium podczas inauguracyjnego wyścigu w Katarze, 6 Hours of Imola zakończyli na 9 i 15 miejscu. Mimo wyraźnego spadku osiągów, przed 6 Hours of Spa-Francorchamps sędziowie zwiększyli masę ich samochodu o 4 kg. oraz zmniejszyli moc jednostki napędowej o 2 kW, czyli 2,5 KM.

#94 Peugeot Totalenergies Peugeot 9X8: Paul Di Resta, Loic Duval

Autor zdjęcia: JEP / Motorsport Images

BoP dotknął przede wszystkim Ferrari, które zyskało 12 dodatkowych kilogramów oraz straciło 5 koni mechanicznych. W przypadku pozostałych zespołów wprowadzone zostały jedynie kosmetyczne zmiany. 

Pierre Fillon, prezes Automobile Club de l’Ouest, współorganizatora WEC nie pozostawił słów Finota bez odpowiedzi tłumacząc, dlaczego osiągi Peugeot 9X8 nie zostały natychmiast zwiększone po nieudanym debiucie nowego samochodu.

– Balans osiągów otwiera okno, jeśli samochód osiąga zbyt dużą przewagę, szybko go spowalniamy. Jeśli natomiast notuje niższe osiągi, działamy powoli, aby uniknąć korzystania z worków z piaskiem [celowego spowalniania samochodu] – powiedział.

Peugeot znajduje się obecnie w trudnej sytuacji, ponieważ następną rundą będzie 24-godzinny wyścig Le Mans. Dyrektor techniczny Peugeot Sport, Olivier Jansonnie dostrzega jednak światło w tunelu. Francuz ujawnił, że samochód najlepiej spisywał się w pierwszym i ostatnim sektorze, które w dużym stopniu przypominają fragmenty toru Circuit de la Sarthe.

– Jesteśmy bardzo rozczarowani osiągami samochodu – mówił. – Mówiąc szczerze od samego początku, od pierwszej sesji treningowej wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, lecz liczyliśmy na więcej niż pokazaliśmy w sobotę.

– Mamy nadzieję, że będziemy mieli lepsze tempo podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans – dodał.  – Jest coś, o czym nie mogę mówić [BoP], a będzie inne w Le Mans, więc nie będę formułował żadnych prognoz.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie żyje Zofia Czekalska “Sosenka”, uczestniczka Powstania Warszawskiego
Następny artykułPakt migracyjny. Morawiecki reaguje na zapewnienia Tuska