A A+ A++

Kingdom Come: Deliverance 2 osiągnęło ważny kamień milowy w rozwoju: Tom McKay, aktor użyczający głosu i wizerunku głównemu bohaterowi zakończył prace nad dubbingiem. Jednocześnie przekonujemy się, że gra będzie zrobiona z rozmachem.

Kingdom Come: Devilerance zachwycał swego czasu nie tylko oprawą graficzną w tym wiernie odwzorowanymi terenami średniowiecznych Czech, ale również gameplayem. Oczywiście były błędy, spadki płynności, ale w jakimś stopniu się z tym uporano. Kontynuacja ma być przygotowana z jeszcze większym rozmachem i zaoferować dużo większy świat. O tym, że będzie to duży projekt świadczy ilość dialogów.

Kingdom Come: Deliverane 2 ma zaskoczyć wszystkich skalą stworzonego świata.

Tom McKay wcielający się w Henryka, głównego bohatera serii Kingdom Come: Deliverance poinformował, że zakończył właśnie prace nad nagrywaniem dialogów i okazało się, iż spędził w studiu wiele czasu, nagrywając 508 godzin dialogów (w 127 sesjach).

Dialogi dla tylko samego głównego bohatera liczą 508 godzin i to całkiem sporo, a przecież mamy jeszcze inne postacie. Z drugiej strony pewna część dialogów nie trafi do finalnej wersji produkcji.

Czeski deweloper Warhorse Studios powiedział wcześniej, że Kingdom Come: Deliverance 2 ma zawierać „pięć godzin oszałamiających przerywników filmowych”.

Dyrektor kreatywny Daniel Vávra powiedział wówczas: „To, co teraz robimy, jest tym, czym na początku miało być Kingdom Come: Deliverance, ale nie byliśmy w stanie tego zrobić, ponieważ nie mieliśmy wystarczających zasobów i doświadczenia”.

W każdym razie powyższa wiadomość oznacza, że jesteśmy coraz bliżej premiery Kingdom Come: Deliverance 2, która wciąż nie została doprecyzowana poza tym, iż będzie to rok 2024.





Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejny duży zakład produkcyjny w Polsce kończy działalność. Wszyscy zostaną bez pracy
Następny artykułUłożą się do piątku?