Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Artur Konarski, były radny PiS w sejmiku województwa świętokrzyskiego, wystartuje nieoczekiwanie z listy Konfederacji. – Może nie pasuję do pewnych układanek? Wolę stracić, ale swoją godność zachować – mówi “Wyborczej”.
Artur Konarski to postać niezwykle barwna. Chłop, rolnik, związkowiec z “Solidarności” Rolników Indywidualnych, uczestnik wielu protestów w obronie wsi. Posiada blisko 200-hektarowe gospodarstwo rolne. Do niedawna radny sejmiku województwa świętokrzyskiego.
Raz był w koalicji z PiS-em, a raz nie. Blisko trzy lata temu został wyrzucony z klubu tej partii za to, że nie poparł uchwał w sprawie absolutorium i wotum zaufania dla zarządu województwa. Na początku 2023 roku niespodziewanie zapisał się do Solidarnej Polski. Niedługo potem brał udział w rolniczym proteście przeciwko napływowi zboża z Ukrainy. Traktorem blokował drogi. Opowiadał, że wtedy był już osobą bezpartyjną, bowiem Solidarna Polska przekształciła się w Suwerenną, a on deklaracji członkowskiej do nowej partii nie składał.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS