A A+ A++

Ustawa o artystach zawodowych. Czego dotyczy?

Jak już pisałem na łamach „Rzeczpospolitej” projekt tej ustawy zaczął swoje życie za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości z inicjatywy ówczesnego MKiDN. Ostatecznie, nie został jednak przyjęty za poprzedniej kadencji Sejmu. Pod jej koniec doszło do przejścia inicjatywy z obozu PiS (reprezentowanego tu przez ministra Glińskiego, który stwierdził, iż projekt ustawy nie ma racji bytu) do idącej po władzę koalicji. W programach politycznych dwóch partii koalicyjnych — Koalicji Obywatelskiej i Lewicy — znalazły się punkty, mówiące o wprowadzeniu ustawy o artystach.

KO wskazywała na możliwość przekazania artystom części pieniędzy z Funduszu Kościelnego, zaś Lewica — na finansowanie artystów w „modelu francuskim”. Na ten moment te i inne zapewnienia nie zostały zrealizowane.

Projekt zakłada powołanie Funduszu Wsparcia Artystów Zawodowych, zarządzanego przez Polską Izbę Artystów. Rada Izby składałaby się w większości z osób wybranych przez tzw. organizacje reprezentatywne (tj. obsługujące ponad 10% artystów z danej dziedziny). Kadencja Rady trwać miałaby 4 lata (a więc tyle samo, co kadencja Sejmu), zaś sama Izba nadzorowana byłaby przez ministra właściwego do spraw kultury. Projekt, w jego dotychczasowym brzmieniu, gwarantuje także możliwość objęcia artysty ubezpieczeniem zdrowotnym oraz dopłaty z Funduszu dla najgorzej prosperujących twórców.

— Tymczasem przytłaczająca większość artystów żyje z kwot niższych od najniższej pensji krajowej, wpływających nieregularnie w zależności od liczby zleceń i wys … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWysoka przegrana Stali z Pogonią Skwierzyna
Następny artykułWidzieli w Polakach chłopców do bicia. Teraz zmieniają zdanie. “Byli w stanie ukąsić”