W zespole Marcina Lijewskiego, w porównaniu z pierwszym meczem, przegranym przez nasz zespół 28:29, w składzie nastąpiły trzy zmiany. Bramkę miał wzmocnić mający za sobą występy w Lidze Mistrzów Marcel Jastrzębski, lewe skrzydło Jan Czuwara, a linię defensywy Antoni Doniecki.
Stłuczone udo Michała Daszka okazało się na tyle poważną kontuzją, że leworęczny zawodnik nie mógł być do dyspozycji selekcjonera także w rewanżu ze Słowakami.
Niedzielny mecz dla Arkadiusza Moryty miał wyjątkowy charakter. Kapitan reprezentacji Polski – mimo kłopotów z barkiem – rozegrał setny mecz w narodowych barwach. W czwartek w ERGO Arenie podobny jubileusz świętował Maciej Gębala.
Początek meczu był bardzo wyrównany. Zespoły zdobywały na przemian bramkę za bramką. Po trafieniu Erika Fenara gospodarze objęli prowadzenie 5:3, ale straty zostały szybko odrobione.
Biało-Czerwoni po kontrze Jana Czuwary, który wrócił do kadry po przeszłorocznej nieobecności, odzyskali przewagę. W kolejnej akcji lewoskrzydłowy wkrętką oszukał bramkarza Igora Czuprynę, a w następnej zapewnił prowadzenie 10:7.
Słowacy dużo uwagi poświęcali w defensywie Kamilowi Syprzakowi, który w pierwszym meczu rzucił 11 goli. To zostawiało więcej swobody graczom linii rozegrania.
W bramce dobrze spisywał się Marcel Jastrzębski, który bronił także w sytuacjach sam na sam. Polacy zdobywali gole również grając w osłabieniu. Pod poprzeczkę z koła po raz pierwszy z gry trafił Syprzak, który przed przerwą dodatkowo wykorzystał trzy rzuty karne.
Tuż po zmianie stron Simom Machac został ukarany czerwoną kartką za faul na szarżującym w pole karne Arkadiuszu Morycie. Dalej na wysokim procencie skuteczności grał Czuwara, który na koncie miał siedem bramek.
Biało-Czerwoni w tym momencie prowadzili 19:14. Dwójkowe akcje Moryty, a później Macieja Papiny z Syprzakiem wzbogacały konto bramkowe gości. Szansę na grę między słupkami otrzymał Jakub Skrzyniarz. Debiut w narodowych barwach zaliczył Antoni Doniecki.
Gospodarzy do walki starał się zachęcić trafieniami Tomas Smetanka. Wszystko to było zbyt mało na dobrze grających Polaków, utrzymujących przewagę 5-7 goli.
W finałowych minutach Słowacy zaczęli bronić od linii środkowej. Losy rywalizacji zostały już wcześniej rozstrzygnięte. Pieczęć na awansie, osiemnastym w historii startów Biało-Czerwonych, postawił Ariel Pietrasik dalekim rzutem do pustej bramki.
Losowanie grup finałowych mistrzostw świata zaplanowano na koniec maja. Przyszłoroczny mundial odbędzie się w Chorwacji, Danii i Norwegii w dniach od 14 stycznia do 2 lutego.
Czerwona kartka: Słowacja – Simon Machac (32.).
Sędziowali: Amar Konjicanin, Dino Konjicanin (Bośnia i Hercegowina).
Widzów: 2050.
Słowacja: Marian Zernovic, Igor Czupryna – Marek Hlinka 2, Juraj Briatka 3, Mikulas Kucsera, Simon Machac 1, Erik Fenar 2, Jakub Kravcak, Jakub Prokop 2, Lubomir Duris 2, Jakub Toth, Damian Mital, Matus Moravcik 2, Tomas Smetanka 6, Lukas Urban 2, David Misovych 3.
Polska: Jakub Skrzyniarz, Marcel Jastrzębski – Damian Przytuła 2, Bartłomiej Bis, Paweł Paterek 3, Ariel Pietrasik 4, Jakub Powarzyński 1, Jan Czuwara 8, Kamil Adamski, Kamil Syprzak 10, Arkadiusz Moryto 3, Maciej Gębala 2, Jakub Szyszko, Antoni Doniecki, Marcel Sroczyk, Maciej Papina.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS