A A+ A++

10 maja Niepubliczna Szkoła Podstawowa w Sarbinowie Drugim przeżywała niepowtarzalny dzień – jubileusz 200-lecia istnienia szkoły, który – jak zaznaczyła dyrektorka Katarzyna Łyko – był okazją do wspominania tego, co minione, pochylenia się nad teraźniejszością oraz snucia wizji jej przyszłości. Był to również czas pełen wielu wzruszeń.

ODROBINA HISTORII

Zanim przejdziemy do zdania relacji z tej wyjątkowej uroczystości, cofniemy się o dwa wieki wstecz. Bazując na kronikach szkolnych Katarzyna Łyko opracowała bowiem rys historyczny placówki, który zamieszczamy poniżej. 

Kroniki wystawiono na szkolnym korytarzu fot. Justyna Kulpińska

Szkoła w Sarbinowie Drugim została wybudowana w 1824 roku. Częściowo przez właściciela dóbr rycerskich Adalberta von Słowieckiego z Recza, do którego Sarbinowo i Gącz należały, a częściowo przez gminę szkolną, do której należały te miejscowości oraz Miszewo, Kwasuty, Sarbinówko i Rzym. Właściciel dóbr dostarczył materiał budowlany, a gmina służyła pracą ręczną i zaprzęgami oraz pokryła koszty budowy.

Dziedzic wyłączył ziemię wielkości około 8 morgów, czyli około 4ha. Ziemia ta należała odtąd do szkoły i dlatego pan Słowiecki zapewnił sobie patronat nad szkołą. Pierwsi dwaj nauczyciele – wg różnych źródeł Kowalewski (Kowalski) i Garczyński – byli nauczycielami prywatnymi, tzn. takimi, których angażował patronat. Dopiero w roku 1828 po złożeniu egzaminu rządowego posadę nauczyciela objął Antoni Budziński, który pełnił tę służbę aż do 1 stycznia 1872 roku, a lutego tego samego roku zmarł w Sarbinowie.

Aż do roku 1871 placówka podlegała szkolnym inspektorom duchownym pod głównym nadzorem dziekanów. Od roku 1872 nadzór nad nią objęli Królewscy Powiatowi Inspektorowie Szkolni i Królewscy Lokalni Inspektorowie Szkolni.

W czasie I wojny światowej w Sarbinowie zebrano pieniądze na zakup wełny i dziewczęta z oddziału I na lekcjach robót ręcznych wykonywały pończochy wełniane i ogrzewacze na ręce dla polskich żołnierzy, walczących na frontach wojennych zimą. W niedzielne popołudnia w szkole zbierały się dziewczęta (wśród nich też te ze szkoły zwolnione) i śpiewając pieśni patriotyczne lub inne, pilnie pracowały, aby te pończochy i ogrzewacze wykonać. Rozdano je później biedniejszym żonom robotników z okolic, aby wysłały je swoim mężom na front.

Żeby paczki trafiały do nich dobrze zaadresowane, uczniowie z poziomu średniego i wyższego zostali pouczeni o przepisach i postanowieniach dotyczących tych przesyłek. Dwa razy w tygodniu urządzano w szkole wojenne biuro pocztowe. Kobiety przychodziły, pakowały i adresowały swe paczki według wskazówek nauczycieli. Osiągnięto dzięki temu zmniejszenie źle zaadresowanych przesyłek i listów. Ponieważ brakowało rąk do pracy, uczniowie starszych roczników byli urlopowani po to, aby pomóc w pracach polowych, gdyż do wojska powołano z okolic Sarbinowa 30 mężczyzn. 

9 listopada 1918 roku był początkiem rewolucji w całych Niemczech (Wielkopolska była pod zaborem pruskim). Przyniosła ona wszystkim katolickim szkołom w Poznańskiem jakieś ułatwienie. Rozporządzeniem rządów Poznańskiego i Bydgoskiego (obwody regencyjne) miano polsko katolickim dzieciom stopnia najniższego udzielać lekcji języka polskiego w wymiarze 4 godzin tygodniowo. Z tym rozporządzeniem nie zgodził się Zarząd Szkolny i zażądał od Powiatowego Inspektoratu Szkolnego w Kcyni języka polskiego dla wszystkich stopni w wymiarze czterech lekcji tygodniowo, bo do tutejszej szkoły chodzi 80 dzieci mówiących tylko po polsku. Powiatowy Inspektor Szkolny Schmidt stanowczo prośbie odmówił. „Okazało się to już zbytecznym, bo niedługo zaszła zupełna zmiana w istocie, w charakterze naszej szkoły. Panowanie przemocy rządu pruskiego nad naszymi katolickimi szkołami w końcu roku 1918 zostało złożone do grobu – wybuchło Powstanie Wielkopolskie”.

W okresie wolnej Polski od początku roku 1919 w tutejszej szkole nauka odbywała się we wszystkich oddziałach i na wszystkich przedmiotach w języku polskim. Problem polegał jednak przede wszystkim na tym, że pozostało niewielu nauczycieli, którzy posługiwali się biegle językiem polskim. W obwodzie powiatowej inspekcji szkolnej pozostało tylko 8 nauczycieli i jedna nauczycielka. Żeby nadmiernie nie zwiększać liczby uczniów regencja w Poznaniu podjęła decyzję, aby naukę w szkole rozpoczynały dzieci od 7 roku życia. Liczba dzieci w szkole w Sarbinowie wynosiła 78.

W okresie międzywojennym rok szkolny często rozpoczynał się na początku sierpnia. Do placówki uczęszczało wtedy około 60-100 dzieci do klas I-IV (szkoły powszechne były czteroklasowe). W tym też czasie rozpoczęły się zajęcia na kursie wieczorowym dla starszych dzieci.

W roku szkolny 1934/35 po Bożym Narodzeniu w szkole w Sarbinowie po raz pierwszy w jej historii wystawiono jasełka. Tutaj też odbywały się uroczystości z okazji imienin prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Ignacego Mościckiego.

W roku szkolnym 1937/38 Rada Powiatowa w Żninie postanowiła dokonać radiofonizacji wszystkich szkół w powiecie i 20 kwietnia uroczyście wręczono szkołom radioodbiorniki.

W czasie II wojny światowej szkoła była zamknięta. Na początku 1945 roku po latach tułaczki wojennej wrócił na swoją przedwojenną posadę Józef Pietrowski – kierownik szkoły i od marca kontynuował rozpoczętą przez nauczyciela Wiktora Pilarskiego organizację szkoły w Sarbinowie. Do lipca 1945 roku nauka odbywała się kompletami. Dzieci zostały podzielone na grupy: analfabetów i zaawansowanych. Od września tego samego roku drugą posadę w szkole objęła nauczycielka Genowefa Malesówna. We wrześniu 1945 r. szkoła funkcjonowała w pałacu w Sarbinowie. Na początku roku szkolnego 1946/47 pani Malesa przenosi się do pracy w Gnieźnie, a pan Józef Pietrowski do Starężyna koło Damasławka. Na skutek braku nauczycieli szkoła w Sarbinowie jest nieczynna od 15 października 1946 roku do 1 marca 1947 roku. Dopiero od 15 kwietnia zyskuje normalną obsadę i nauka może odbywać się bez przeszkód. Wiosną tego samego roku wyremontowano pomieszczenia szkolne, naprawiono ogrodzenie i nastąpiła przeprowadzka z pomieszczeń pałacowych. Do obwodu szkolnego należały wsie: Sarbinowo, Miniszewo, Kwasuty i Recz. W niedzielę 29 czerwca 1947 roku dzień po zakończeniu roku szkolnego w parku dworskim odbyła się zabawa, a zysk uzyskany z jej organizacji przeznaczono na ufundowanie biblioteki szkolnej. Również absolwenci przekazali bibliotece szkolnej kilkanaście egzemplarzy książek w formie darowizny.

W latach czterdziestych w szkole prowadzona była nauka dla dorosłych, której celem było umożliwienie dorastającej młodzieży wyrównanie braków edukacyjnych.

Mury szkoły w Sarbinowie widziało wielu nauczycieli. Pierwszymi byli nauczyciele prywatni: p. Kowalski i p. Garczyński, którzy pracowali w latach 1824 – 1828. Później p. Budziński 1828 – 1872 (zmarł w Sarbinowie). Następni to:

1872 – 1880 Józef Janowski

1880 – 1910 Jan Fischer

1910 – 1914 Teofil Porankiewicz

1914 -1916 Maria Genau (w zastępstwie)

1916 – 1933 Teofil Porankiewicz (pracował w szkole w Sarbinowie 21 lat)

1933 – 1934 Tadeusz Pietras

1934 – 1946 Józef Pietrowski

W czasie okupacji hitlerowskiej szkoła była nieczynna.

W okresie powojennym zmienił się ustrój szkolny i nauczycieli pracowało więcej. Najpierw w klasach I – IV, później stopniowo co roku otwierano następną klasę. Najdłużej zatrudniony był p. Mieczysław Stachowiak. Pracował od roku szkolnego 1947/48 do 1970/1971 (24 lata) i zmarł 29 stycznia 1972 roku w wieku 71 lat.

Budynek, w którym na początku mieściła się szkoła fot. z archiwum NSP w Sarbinowie Drugim

W czasie wakacji letnich w 1959 roku wyremontowano budynek starej szkoły. Kilka lat później rozpoczyna się zbiórka pieniędzy oraz gromadzenie dokumentacji na budowę szkoły w pięciu izbach lekcyjnych. Na czele Komitetu Rozbudowy Szkoły w Sarbinowie stanął nauczyciel Józef Superczyński. Komitet zgromadził 180.000 zł i z funduszu państwowego przewidziano około 1.200.000zł. W październiku 1968 roku rozpoczęto zwózkę materiałów budowlanych i wykopanie fundamentów nowej szkoły, którą oddano do użytku 31 sierpnia 1970 roku. Wiele prac wykonali rodzice dzieci uczęszczający do szkoły w tzw. czynie społecznym, którego wartość wyceniono na około 200.000zł.

Szkoła funkcjonowała na terenie Sarbinowa przez szereg lat, dopóki władze samorządowe gminy Janowiec Wielkopolski nie podjęły decyzji o jej zamknięciu. Wtedy też dyrektor szkoły Arleta Mrozińska wraz z grupą rodziców i nauczycieli założyła Stowarzyszenie Integracja Społeczna, które stało się organem prowadzącym szkoły. Pierwszą prezes stowarzyszenia została Marzena Kochowicz.

UROCZYSTOŚCI

W wielkim święcie szkoły 10 maja udział wzięli licznie zaproszeni goście, w tym władze gminy Janowiec Wlkp., reprezentanci Rady Miejskiej, przedstawicielka Kujawsko-Pomorskiego Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy, dyrektorzy zaprzyjaźnionych szkół i instytucji, uczniowie i ich rodzice, nauczyciele, członkowie Stowarzyszenia Integracja Społeczna, mieszkańcy wsi i wielu przyjaciół.

– Szkoła to nie tylko budynek, to przede wszystkim ludzie, którzy ją tworzą. Systematycznie dbając o jej rozwój, osiąganie bardzo dobrych wyników edukacyjnych, stwarzanie możliwie najlepszych warunków do nauki, aby uczniowie uczyli się z przyjemnością i mieli świadomość celu swojej nauki. Aby każdy z nich mógł osiągnąć sukces, rozwijać umiejętności i pasje – podkreśliła dyrektorka NSP w Sarbinowie Drugim Katarzyna Łyko, witając przybyłych. Zaznaczyła, że pomysł organizacji jubileuszu zrodził się dzięki Natalii Lisek, która dostarczyła do szkoły archiwalne kroniki. W czasie ich wertowania, dotarła do informacji o dacie powstania placówki – nastąpiło to w roku 1824.

Dyrektor szkoły Katarzyna Łyko (od prawej) odbiera gratulacje od dyrektorów zaprzyjaźnionych szkół fot. Justyna Kulpińska

Katarzyna Łyko przyjęła liczne gratulacje od uczestniczących w jubileuszu gości, którzy przekazywali na jej ręce kwiaty i drobne upominki, winszując szkole wielu kolejnych owocnych lat. Jedną z tych osób była założycielka Stowarzyszenia Integracja Społeczna, a zarazem pierwsza dyrektorka placówki po przekształceniu jej w niepubliczną Arleta Mrozińska. Wspominała m.in. niełatwe czasy walki o szkołę, którą ponad dekadę temu zdecydowała się zamknąć gmina. – Zawsze mówiłam swoim uczniom, żeby byli dumni z miejsca, z którego pochodzą. Pamiętali, gdzie są ich korzenie, bo człowiek bez korzeni jest, jak roślina bez korzeni. Nigdzie się nie zadomowi i nie będzie wiedzieć o tym, co jest w życiu najważniejsze – powiedziała.

Uroczystości uświetnił występ lokalnego zespołu folklorystycznego Pałuczanie pod kierownictwem Romana Blei. Była to również doskonała okazja do nagrodzenia uczniów, którzy nie tak dawno wzięli udział trzech rocznicowych konkursach. Pierwszy z nich dotyczył stworzenia logotypu szkoły. I miejsce zajął w nim Mateusz Owecki, II miejsce Mikołaj Owecki, zaś III zdobyła Ania Rezulak. Uczestnicy drugiego konkursu musieli wykonać kartkę urodzinową. W kategorii oddział przedszkolny wyróżniono pracę Blanki Papierskiej i Tadeusza Prokopeczko. W kategorii klas I-III nagrodę odebrała Nadia Mróz i Alan Płontka. W kategorii klas IV-VII wyróżniono Marcela Plewackiego oraz Szymona Mroza.

Na znak współpracy szkoły z samorządem gminnym radna Rady Miejskiej w Janowcu Wlkp. Natalia Kalczyńska, w asyście zastępcy burmistrza Michała Werkowskiego, posadziła dąb, który nazwano Sarbinosław. W ubiegłym roku gmina podjęła się termomodernizacji budynku placówki. fot. Justyna Kulpińska

Ostatni konkurs polegał na wymyśleniu imienia dla dębu. Zwycięzcą został Filip Zieliński, który nadał mu oryginalne imię – Sarbinosław. Posadzenie drzewa przypadło w udziale radej Rady Miejskiej w Janowcu Wlkp. Natalii Kalczyńskiej. Dokonała tego w asyście zastępcy burmistrza Michała Werkowskiego na znak współpracy szkoły i władz samorządowych. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w ubiegłym roku gmina podjęła się kompleksowej termomodernizacji budynku placówki, której wygląd został dostrzeżony przez Annę Kiestrzyn – dyrektor w Wydziale Edukacji Przedszkolnej i Podstawowej w Kujawsko-Pomorskim Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy.

Kolejno w jubileuszowym programie uroczystości znalazły się występy artystyczne uczniów oraz wychowanków oddziału przedszkolnego. Dzieci i młodzież zaprezentowały swoje umiejętności wokalne, taneczne i recytatorskie, a publiczność doceniała ich zaangażowanie gromkimi brawami. Do łez doprowadził ją natomiast fenomenalny występ szkolnego kabaretu.

Przed przybyłymi wystąpiły również dzieci z Domu Dziecka Słoneczna Przystań w Kołdrąbiu, z którym szkoła współpracuje od wielu lat.

Justyna Kulpińska

Aktualizacja: 11/05/2024 17:53
Autor: Pałuki

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW powiecie lublinieckim bez zmian. Starosty nie zatopił ani strajk w domu pomocy, ani ledwo zipiący szpital powiatowy
Następny artykułKryminalista-oszust Rafał Gaweł znów przegrał w sądzie!