A A+ A++

Aż trudno uwierzyć, że to ten sam polityk, który latami stylizował się na „fajnego kolesia”, doszedł do władzy plotąc pensjonarskie dyrdymały o miłości, a rządząc poprzednio dystansował się od skrajności i nawet od polityki jako takiej, twierdząc, że zamiast walką z wrogimi partiami chce zajmować się budowaniem autostrad, mostów i stref kibica.

Czy to przemyślana, nowa strategia, jak chcą jedni, czy, jak twierdzą drudzy, Tuskowi puszczają nerwy? Przeciw pierwszemu wyjaśnieniu przemawia znany przecież tak wytrawnemu politykowi jak Tusk fakt, że agresja i krzyk budzą więcej negatywnych skojarzeń, niż pozytywnych. W opinii człowieka spokojnego – ten, kto podnosi głos, przyznaje, że kiepsko z nim, że co najmniej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiebezpieczny lunch Kraśków. Rozenek niespodziewanie przypomniała o sobie
Następny artykułStawiają na słodką promocję