Kadencja Franciszka Smudy jest jedną z bardziej pamiętnych w historii reprezentacji Polski. Były trener Lecha Poznań czy Wisły Kraków przygotowywał naszą kadrę do Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie. Sam turniej zakończył się dla nas spektakularną klapą. Nasi reprezentanci zremisowali po 1:1 z Grecją oraz Rosją, a na koniec przegrali 0:1 z Czechami, kończąc występ już na fazie grupowej.
Baraże udane, ale stylowo rozczarowujące
Sam Smuda pożegnał się po turnieju ze stanowiskiem i zastąpiony przez Waldemara Fornalika. Później prowadził bez szczególnych sukcesów Wisłę Kraków, Górnika Łęczna (dwa razy), niemiecki Jahn Ratyzbona czy Wieczystą Kraków. Od zwolnienia z tej ostatniej w 2022 roku pozostaje bez pracy i jak zapowiadał w marcu na łamach TVP Sport, z uwagi na kłopoty zdrowotne niekoniecznie planuje powrócić na ławkę trenerską.
Teraz w rozmowie z “Super Expressem” były selekcjoner został zapytany o obecną kadrę narodową, a także jej szanse na Euro 2024, gdzie w grupie zmierzymy się z Austrią, Francją oraz Holandią. Smuda nie był zbytnio zadowolony z tego co zobaczył podczas baraży. – Styl naszej gry był słaby, skoro przez 120 minut meczu z Walią nie oddaliśmy żadnego celnego strzału. Od razu przypomniał mi się mecz z Włochami, chyba za kadencji trenera Jerzego Brzęczka. Dla mnie jest to nie do zrozumienia. Obojętnie jaką mamy reprezentację, to nie powinno się coś takiego zdarzyć – ostro ocenił Smuda.
Polska na Euro jak Girona w La Liga?
Mimo rozczarowania grą Polaków z Walijczykami, do samego Euro 2024 Smuda podszedł zaskakująco pozytywnie. Jego zdaniem wszystko będzie możliwe, a to, że mamy tak trudną grupę może nam wręcz pomóc.
– Powiem trochę na przekór wielu ekspertom. Skoro nie potrafiliśmy w eliminacjach awansować z bardzo słabej grupy, to w mocnej grupie może być łatwiej. Bardzo wymagający przeciwnicy mogą dodatkowo sprężyć nasz zespół, który może wznieść się na najwyższy poziom. Ostatnio śledzę dokładnie ligę hiszpańską. Myślę, że przed tym sezonem nikt by nie przewidział, że bardzo przeciętny zespół, jakim była Girona, jest w stanie nawiązać równą walkę z Realem czy Barceloną – podsumował były selekcjoner.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS