Porażki z Hoffenheim, remisy z Bochum czy Heidenheim, a jednocześnie awans do finału Ligi Mistrzów. Borussia Dortmund to w tym sezonie zespół pełen skrajności. W każdej chwili gotów zarówno na zachwycenie, jak i na totalną wpadkę. Kibic BVB siadając przed telewizorem czy na trybunach, nigdy nie może być pewien, co będzie oglądał przez następne dwie godziny.
W Lidze Mistrzów piękna, w Bundeslidze zaś szkarada
Efekt tej niestabilności widać w Bundeslidze, gdzie dortmundczycy zajmują dopiero piątą lokatę na dwie kolejki przed końcem sezonu. Do czwartego RB Lipsk tracą trzy punkty, ale że przegrali z nimi obydwa mecze tym sezonie, to tak jakby tracili cztery, bo równa liczba punktów nic im nie da. Na ich szczęście, piąta pozycja da w lidze niemieckiej grę w Lidze Mistrzów, dzięki rankingowi UEFA. Borussia zawdzięcza to głównie sobie samej. Ich awans do finału LM był fundamentem dodatkowego miejsca dla Niemców.
Pozycja trenera Edina Terzicia od dawna jest przedmiotem dyskusji. Większość ekspertów nie miała wątpliwości, że Niemiec powinien opuścić stanowisko po sezonie, właśnie z uwagi na wielkie rozczarowanie w lidze. Jeszcze niedawno właśnie taki scenariusz wydawał się najbardziej prawdopodobny. Jednak osiągnięcie co najmniej finału Ligi Mistrzów, a może i nawet wygranie go, wiele zmienia.
Terzić z kolejną szansą? Champions League robi swoje
Jak się okazuje, te doskonałe pucharowe wyniki mogą uratować Terziciowi posadę. Wedle informacji niemieckiego oddziału Sky News, Niemiec ma pozostać na stanowisku trenera Borussii w przyszłym sezonie. Szefowie BVB mieli uznać, że “Terzić walczył i daje z siebie wszystko dla swojego BVB, rozwijał się taktycznie i odnosił wielkie zwycięstwa z drużynami światowej klasy w Lidze Mistrzów”. Jak podkreśla niemiecki portal, przełożeni trenera nie są zadowoleni z postawy w lidze, ale zamierzają dać jemu oraz jego nowym asystentom kolejną szansę. Tymi asystentami są byli piłkarze Borussii, Nuri Sahin i Sven Bender. Teraz jednak koncentracja idzie na finał z Realem. Ten zaś już 1 czerwca 2024 roku na Wembley.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS