A A+ A++

Brytyjski kierowca był bardzo bliski pierwszego zwycięstwa w F1 w Soczi w 2021 roku, zapewniając sobie pole position i prowadząc w wyścigu, do momentu popełnienia strategicznego błędu w doborze opon. W momencie kiedy spadł ulewny deszcz, Lando Norris pozostał na oponach typu slick i ukończył wyścig dopiero na siódmym miejscu.

Ten błąd utkwił w pamięci Norrisa, Josepha i całego zespołu. Sytuację podsycał pojawiający się hejt w mediach społecznościowych, chociaż sam Norris sugerował, że czasem powoduje on u niego większą motywację.

W rozmowie ze Sky Sports F1 po niedzielnym GP Miami Joseph przyznał: – Wydaje się, że po pechowym GP Rosji minęło już wystarczająco dużo czasu. Jest dobrze, ale muszę przyznać, że prześladowało mnie to za każdym razem i zakłócało sen.

Czytaj również:

– Czuję, że możemy już to zostawić za sobą. Co za fantastyczny wyścig. Po kwalifikacjach rozmawialiśmy o decyzjach, które podjęliśmy, a nie byliśmy ich do końca pewni – dodał.

Szef zespołu McLarena, Andrea Stella, od chwili objęcia swojego stanowiska uparcie twierdzi, że brak zwycięstw Norrisa w F1 wynikał bardziej z tego, że zespół nie mógł mu zbudować wystarczająco dobrego samochodu, niż z braku umiejętności kierowcy.

– Byliśmy całkowicie przekonani, że Lando jest bliski swojego pierwszego zwycięstwa. To, że nie mógł tego zrobić, nie zależało od niego, ale od zespołu. Musieliśmy zapewnić mu odpowiedni samochód i gdy tylko to zrobiliśmy, udało mu się to osiągnąć – powiedział.

Wspominając GP Rosji, Stella dodał: -To był punkt zwrotny dla niego samego jak i dla całego zespołu. Nauczyliśmy się jak mamy działać, gdy wzrasta presja, oraz jak musimy współpracować, aby podejmować dobre decyzje posiadając unikalne informacje z toru i z pitwallu.

– Wracając do tego wyścigu, myślę, że odpowiedzialność za porażkę powinna spaść na centrum dowodzenia w pitwallu, ponieważ nie wymusiliśmy zjazdu naszego kierowcy na pit stop. Kierowca będąc na torze nie widzi, czy nadchodzi zmiana pogody. My mogliśmy to zobaczyć, więc naszym błędem było to, że nie kazaliśmy Lando zjechać do boksu.

Najpierw zwycięstwo Sainza w Australii, a teraz wygrana Norrisa oznacza, że Red Bull nie powtórzy już zeszłorocznej dominacji, która zakończyła się serią czternastu zwycięstw z rzędu.

Mając w pamięci tę serię zwycięstw, Stella uważa: – Jeśli spojrzymy na osiągnięcia Red Bulla, jestem pod wrażeniem, szczególnie biorąc pod uwagę ilość rzeczy która mogła pójść nie tak. Myślę, że my dopiero rozpoczęliśmy tego rodzaju podróż i mam nadzieję, że w przyszłości będziemy mieli więcej takich satysfakcjonujących dni.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDr Sanders nadzorował pracę naukowców nad „znakiem Bestii”
Następny artykułW powiecie lublinieckim bez zmian. Starosty nie zatopił ani strajk w domu pomocy, ani ledwo zipiący szpital powiatowy