Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt w poniedziałek poprosił w Mińsku władze Białorusi o “opiekę i ochronę”. W czwartek jego sprawą zajęła się sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych. Wziął w niej udział m.in. szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego płk Rafał Syrysko.
Sprawa sędziego Szmydta. “Realne szkody”
Po posiedzeniu komisji jej przewodniczący Marek Biernacki (PSL-TD) ocenił, że do tej sytuacji doszło z powodu luk w przepisach prawa i zaniedbania w sądzie. Podkreślił, że winna jest stworzona 25 lat temu ustawa o ochronie informacji niejawnych. Zostali z niej wyłączeni sędziowie i prokuratorzy.
– Dlatego też służby nie miały możliwości sprawdzania ani ingerowania w funkcjonowanie sądów – mówił Biernacki. Według niego w takich sprawach powinny one mieć takie uprawnienia. – Dlatego wystąpiliśmy do ministra koordynatora z pismem, w którym zwracam uwagę, że powinny nastąpić zmiany w przepisach prawnych – dodał Biernacki.
Jak wyjaśniał, chodzi o możliwość sprawdzania tylko sędziów uczestniczących w określonych postępowaniach dotyczących ochrony informacji niejawnych, szpiegostwa i prac operacyjnych. – Jest wielkie ryzyko, szkody są niepowetowane, bo są szkody realne. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego dokładnie sprawdza zakres, bo na wokandzie pan Szmydt miał dwa tysiące spraw – informował Biernacki. Sprecyzował, że były to sprawy odwoławcze i pracownicze, a dotyczyły m.in. wojskowych.
– Nawet jeżeli to nie były przepisy mówiące o ochronie informacji niejawnych, to były to sprawy pracownicze, gdzie można też (poznać – PAP) pewien kontekst i zweryfikować osobę, żołnierza i funkcjonariusza – powiedział poseł. Stwierdził również, że Szmydt “sprzedaje swoją wiedzę” służbom Białorusi.
W sprawie Szmydta “służby działają dobrze”
Biernacki zauważył, że nawet na podstawie obecnie funkcjonujących przepisów Szmydt nie powinien był pełnić swojej funkcji. – Po pierwsze jego oświadczenia majątkowe i zadłużenie. Miał nieprawdopodobne zadłużenie, około pół miliona. Nie miał żadnego majątku, nie płacił alimentów. Tu już powinna nastąpić reakcja jego zwierzchników z sądu – zauważył przewodniczący. Dodał, że udział Szmydta w aferze hejterskiej i “sprawy obyczajowe”, których nie chciał precyzować, “powinny zwrócić uwagę sędziom, że ta osoba nie daje rękojmi do rozpatrywania spraw”, które dotyczyły dostępu do tajnych informacji.
Natomiast wiceprzewodniczący komisji Mirosław Suchoń, odnosząc się do działań służb w sprawie Szmydta, powiedział, że te działały i działają bardzo dobrze. – Czynności, które służby mogły podjąć na podstawie obecnych przepisów zostały podjęte. Myślę, że pod tym względem możemy być spokojni – mówił poseł Koalicji Obywatelskiej. W jego ocenie jest “dużo do poprawy” w kwestii upoważnienia służb do działania np. w przypadku sędziów, którzy badają sprawy związane z certyfikatami bezpieczeństwa.
W ocenie Suchonia wiedzę, którą ma Szmydt “z przyjemnością przyjmą wszystkie służby na całym świecie”.
POSŁUCHAJ AUDYCJI:
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS