A A+ A++

Maj nasi trzecioligowcy rozpoczęli tak, jak zakończyli kwiecień – od porażek. Dla Czarnych Połaniec zwycięstwo nad Podlasiem było pierwszym na własnym obiekcie od połowy października (później dwa razy zremisowali i ponieśli sześć porażek). Z kolei Siarka Tarnobrzeg, wygrywając z Orlętami-Spomlek, wyrównała klubowy rekord trzynastu kolejnych meczów ligowych bez porażki. Oba mecze rozegrano w sobotę 4 maja.

CZARNI Połaniec – PODLASIE Biała Podl. 1:0 (1:0).

1:0 – Wójcik (23).

Czarni: Wieczerzak, Bakowski, Chmielowiec, Banik (64 Maj), Kałaska, Palonek (64 Gębalski), Smoleń, Mucha, J. Wójcik (55 Wiktor), Bawor, Kardyś (85 Guca).

Podlasie: Dehtiar, Kapuściński, Podstolak, Awdiejew, Pacek (75 Kurowski), Andrzejuk (46 Orzechowski), Kamiński (75 Salak), Pigiel, Kobyliński (46 Kahsay), Lepiarz (13 Wyjadłowski), Kosieradzki.

Sędzia: A. Gębka (Sosnowiec).

Kartki-żółte: Wieczerzak i Mucha (Czarni) oraz Awdiejew, Kapuściński i Podstolak (Podlasie).

Piłkarze Podlasia nadal nie mogą przełamać ofensywnej niemocy. Skutek tego jest taki, że nie wygrali już sześciu meczów z rzędu. Cztery z nich na dodatek przegrali, w tym w minioną sobotę w Połańcu, nie będąc zespołem gorszym od gospodarzy. Jedynego gola zdobył w 23. minucie Jakub Wójcik, który wykorzystał kilkudziesięciometrowy wykop obrońcy, przyjął piłkę i płaskim uderzeniem z ponad 20 metrów trafił tuż przy słupku bialskiej bramki. Wcześniej dwie okazje miał Jakub Kobyliński, ale spudłował najpierw nogą, następnie głową. Po wrzucie z autu szansę miał również jeden z zawodników Czarnych, na szczęście piłka odbiła się od poprzeczki.

Jeszcze lepszej okazji nie wykorzystał w 59. minucie Tomasz Palonek, którego strzał z karnego, podyktowanego za faul Patryka Kapuścińskiego, obronił Rostysław Dehtiar. Wcześniej, po rzucie rożnym, Ezana Kahsay główkował w słupek, a w końcówce ostatnią szansę na uzyskanie remisu zmarnował Jarosław Kosieradzki, nie trafiając głową z pięciu metrów. Na 700. gola zdobytego przez Podlasie w III lidze musimy zatem jeszcze poczekać. Na tę chwilę brakuje ich zaledwie dwóch.


SIARKA Tarnobrzeg – ORLĘTA-SPOMLEK Radzyń Podl. 3:0 (2:0).

1:0 – Iwao (36), 2:0 – Orlik (37), 3:0 – D. Lisowski (89).

Siarka: Cymerys, Misztal, Kumorek, Szymocha, Sulkowski (68 Prusiński), D. Lisowski, Jodłowski, P. Lisowski, Feret (84 Woś), Orlik (86 Cichocki), Iwao.

Orlęta: Bartnik, Pawluczuk (46 Majbański), Kotko (86 Kuźma), Cassio, Szymala, Korolczuk, Zmorzyński, Szczypek, Obroślak (75 Piotrowski), Koszel (80 Grochowski), Radziński.

Sędzia: K. Chmielewski (Zakroczym).

Kartki-żółte: Szczypek i Cassio (Orlęta-Spomlek).

Wynik zupełnie nie oddaje tego, co działo się na stadionie w Tarnobrzegu. Skazani na pożarcie radzynianie nie ustępowali wiceliderowi, i gdyby w drugiej połowie wykorzystali wypracowane bramkowe okazje, mogli pokusić się o wywalczenie remisu. Ulegając 0:3, pozwolili gospodarzom nie przegrać trzynastego meczu z rzędu, co dla Siarki jest wyrównaniem klubowego rekordu.

Radzynianie zaskoczyli tarnobrzeżan wysokim pressingiem, lecz po każdym przechwycie strzały Juniora Radzińskiego oraz Piotra Zmorzyńskiego były blokowane, a uderzenie Marcela Obroślaka obronił Konrad Cymerys. Z czasem zarysowała się jednak przewaga gospodarzy, ale zarówno Kacper Jodłowski, jak też Kamil Orlik i Piotr Lisowski spudłowali. Niestety, niedługo przed przerwą piłka dwukrotnie znalazła drogę do bramki Orląt. Najpierw Orlik zewnętrzną częścią stopy dograł do Koseia Iwao, a ten pokonał Igora Bartnika. Minutę później Orlik minął Bartosza Pawluczuka i celnie huknął w przeciwległe okienko.

Zaraz po przerwie na 3:0 mógł podwyższyć Szymon Feret, lecz spudłował, po czym kontrolę nad grą całkowicie przejęli radzynianie, wśród których pierwsze skrzypce w ofensywie zaczął grać rezerwowy Mateusz Majbański. Po jego akcji strzał Radzińskiego nogą obronił Cymerys, a kiedy Radziński odebrał bramkarzowi Siarki piłkę i podał do Majbańskiego, ten nie trafił z dziesięciu metrów w bramkę, w której stał jedynie obrońca!

Okazję na zdobycie kontaktowego gola miał również Zmorzyński, jednak piłkę po jego centrostrzale cudem wybił Cymerys. A kiedy młody tarnobrzeski golkiper (15 lat!) po raz kolejny popełnił błąd i wykopał piłkę tak, że trafił w swojego kolegę, to futbolówka przeleciała obok słupka. To, jak się trafia, pokazał po drugiej stronie boiska Dawid Lisowski, który w 89. minucie huknął pod poprzeczkę, i Orlęta przegrały 0:3, bo chwilę wcześniej Piotr Szczypek uderzył w górną część bramki.


Wyniki pozostałych meczów 28. kolejki: Karpaty – Avia 2:3, Podhale – Unia 2:1, Sokół – Garbarnia 3:2, Star – KS Wiązownica 1:0, Świdniczanka – KSZO 0:0, Wieczysta – Wisłoka 5:1, Wiślanie – Chełmianka 0:0.

Liderem pozostaje Wieczysta Kraków (69 pkt.) i zachowuje 10-punktową przewagę nad Siarką Tarnobrzeg. Trzeci jest Star Starachowice (51 pkt.), czwarta Avia Świdnik (50), piąta Chełmianka (44), a szóste Podlasie (42). Orlęta-Spomlek (23 pkt.) po czwartej z rzędu porażce są szesnaste, lecz dołączył do nich Sokół Sieniawa. Oba zespoły mają pięć punktów straty do KS Wiązownica, siedem do zajmującej bezpieczne miejsce Wisłoki Dębica i osiem do Podhala Nowy Targ.

W najbliższy piątek 10 maja Podlasie podejmie o godz. 19.57 Star Starachowice, a dzień później, 11 maja, o godz. 17 Orlęta-Spomlek zagrają u siebie z Czarnymi Połaniec.


Niższe klasy rozgrywkowe

W sobotnim meczu Huraganu kopnięta przez Sebastiana Pydę piłka skozłowała i przelobowała Igora Belkę (z prawej), a Oleh Katuszynskij podwyższył na 0:2 dla Stali (fot. Roman Laszuk)

W minionym tygodniu w lubelskiej IV lidze rozegrano dwie serie spotkań. W środę 1 maja MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski niespodziewanie wygrał w Krasnymstawie ze Startem 2:1, po golach Karola Wardy (13’) i Dionaty Tonina (50’), a Grom Kąkolewnica został rozgromiony na wyjeździe przez Ładę Biłgoraj 5:0.

Następnie w sobotę międzyrzeczanie ponieśli u siebie trzecią z rzędu porażkę, ulegając walczącej o utrzymanie Stali Poniatowa 2:3. Gole dla Huraganu zdobywali: Oleh Filonow (59’, na 1:2) i Piotr Krzewski (90’, na 2:3). Dzień później Grom sensacyjnie zremisował na własnym boisku z Janowianką 3:3, choć do 60. minuty prowadził 3:0, po golach Dawida Kanatka (5’), Jacka Mielnika (40’) i Jakuba Prylińskiego (59’).

Składy naszych zespołów – 1 maja: Grom – Nos, Dajos, Grochowski, Jakimiński, B. Siudaj, J. Rycaj (60 Bancerz), Szafrański (46 Urbański), Pryliński, Kanatek, Tomasiak, D. Rycaj; MOSiR Huragan – Belka, Warda, Koryciński, Konaszewski, Łukanowski, Matejek, Storto, Czuba (62 Filonow), Syczew, Radziszewski (80 Krzewski), Tonin; 4-5 maja: Grom – Nos, Mielnik (83 Urbański), Dajos, Grochowski, Jakimiński, Szafrański, J. Rycaj (87 Bancerz), Marczuk, Pryliński (89 Englender), Kanatek, D. Rycaj; MOSiR Huragan – Belka, Warda, Koryciński, Konaszewski, Łukanowski, Matejek (46 Panasiuk), Storto (77 Semeniuk), Czuba (46 Krzewski), Syczew, Radziszewski (46 Filonow), Tonin.

Wyniki innych meczów – 1.V: Łada 1945 – Grom 5:0, Start 1944 – MOSiR Huragan 1:2, Cisowianka – Lewart 0:3 wo, Górnik II – Tomasovia 0:3, Janowianka – Granit 5:0, Kryształ – Motor II 1:1, Lublinianka – Opolanin 1:1, Ogniwo – Stal K. 0:5, Stal P. – Gryf 2:3; 4-5.V: Grom – Janowianka 3:3, MOSiR Huragan – Stal P. 2:3, Granit – Lublinianka 1:4, Gryf – Kryształ 2:2, Lewart – Ogniwo 0:0, Łada 1945 – Górnik II 1:0, Motor II – Cisowianka 4:2, Opolanin – Start 1944 4:0, Stal K. – Tomasovia 1:1.

Lewart Lubartów (64 pkt.) nadal ma cztery punkty przewagi nad Janowianką Janów Lubelski. W sobotę 11 maja Grom zagra o godz. 14 na wyjeździe z Lublinianką, natomiast dzień później MOSiR Huragan zmierzy się o godz. 15 w Werbkowicach z Kryształem.

Klasa okręgowa – 1.V: Orlęta Ł. – Victoria 6:0, Orlęta-Spomlek II – Sokół 1:1, Lutnia – Młodzieżówka 3:0 wo, Podlasie II – ŁKS Łazy 8:0, Unia K. – Bad-Boys 2:1, Unia Ż. – AZ-BUD 1:3, LKS Milanów – Tytan 11:0, Orzeł – Kujawiak 2:1; 4-5.V: AZ-BUD – Podlasie II 0:0, Bad Boys – Unia Ż. 2:6, Kujawiak– Lutnia 2:7, ŁKS Łazy – Orlęta-Spomlek II 4:2, Młodzieżówka – Unia K. 3:5, Orzeł – LKS Milanów 2:1, Sokół – Orlęta Ł. 1:5, Victoria – Tytan 13:2. Na czoło tabeli wysforowały się Orlęta Łuków (58), które mają dwa punkty przewagi nad rezerwami Podlasia Biała Podlaska i cztery nad Lutnią Piszczac. Zestaw par na 11-12 maja – sobota: Orlęta Ł. – ŁKS Łazy (godz. 12), LKS Milanów – Victoria (godz. 17); niedziela: Lutnia – Orzeł (godz. 16), Orlęta-Spomlek II – AZ-BUD (godz. 11), Podlasie II – Bad-Boys (godz. 16), Tytan – Sokół (godz. 16), Unia K. – Kujawiak (godz. 16), Unia Ż. – Młodzieżówka (godz. 16).

Klasa A – grupa I: GLKS Rokitno – Agrosport 3:2, Granica – Krzna 1:1, LZS Dobryń – Olimpia J. 0:2, Orzeł II – Niwa 1:9, RED Sielczyk – Dąb 8:0, Twierdza – MOSiR Huragan II 3:1; grupa II: AR-TIG – Absolwent 1:3, Bór – Polesie 2:0, Olimpia O. – Dwernicki 4:1, Orkan – Start 0:3 wo, Orlęta G. – Bizon 2:6, Orlęta II Ł. – Armaty 0:4, pauzował Start. W grupie I prowadzi Granica Terespol (42 pkt.), 6 punktów przewagi nad bialskim RED Sielczykiem, natomiast w grupie II znajdujący się na czele Absolwent Domaszewnica (41 pkt.) na 5 punktów przewagi nad Olimpią Okrzeja. Zestaw par na 11-12 maja: grupa I – niedziela: Agrosport – MOSiR Huragan II (godz. 16), Dąb – Twierdza (godz. 14), Krzna – Orzeł II (godz. 16), Niwa – GLKS Rokitno (godz. 13), Olimpia J. – Granica (godz. 16), RED Sielczyk – LZS Dobryń (godz. 13); grupa II – sobota: Dwernicki – Orlęta G. (godz. 16); niedziela: Armaty – Bór (godz. 13), Bizon – Start (godz. 13), Orkan – Absolwent 0:3 wo, Orlęta II Ł. – AR-TIG (godz. 16), Polesie – Olimpia O. (godz. 16).

Klasa B: Lutnia II – Gręzovia 0:8, AZ-BUD II – Bystrzyca 2:1, KS Drelów – Tur 6:0, Wóldom – Wenus 2:6, pauzowała Unia II Ż. W tabeli prowadzi KS Drelów (36 pkt.), przed Gręzovią (30). 12 maja: Bystrzyca – Unia II Ż. (godz. 13), Wenus – KS Drelów (godz. 16), Tur – Lutnia II (godz. 16), Gręzovia – AZ-BUD II (godz. 13), pauzuje Wóldom.

Roman Laszuk

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiS w szoku! Donald Tusk i Von der Leyen przywrócili w Polsce praworządność
Następny artykułZafundował sobie “noc pełną wrażeń”. Na koniec wskoczył do szafy