15. edycja “Mam Talent” od samego początku dostarcza duże emocje. Widać to zwłaszcza w półfinale. W sobotę (4 maja) obejrzeliśmy trzeci z kolei odcinek tej fazy, w którym uczestników niezmiennie oceniało jury w w składzie Agnieszka Chylińska, Julia Wieniawa i Marcin Prokop.
Jako pierwsze wyszły na scenę Nesemos Dance Team. Dziewczyny praktycznie w każdym swoim tanecznym występie pokazaują, że potrafią wyrażać emocje i opowiadać konkretną historię. Tym razem nie było inaczej. Reakcja jury zatem nie mogła dziwić. Cała trójka aż powstała z miejsc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Przepiękne, bardzo głębokie. Cierpienie nie ma narodowości. Cierpienie jest cierpieniem. I to jak to cierpienie przekazałyście, te emocje, ten bol, jeśli ktoś w życiu przeżył moment złamania, to was czyta w pięć sekund – powiedziała Chylińska.
– Wasz występ na scenie był jak taka nuklearna eksplozja talentu, emocji, prawdy. Myślę, że jakby ukradnięcie show było karalne, jakby za to szło się do więzienia, to należy wam się dożywocie za to – ocenił w swoim stylu Prokop.
Po dziewczynach wyszła Karolina Majewska, która dała się poznać w programie jako wyjątkowo energiczna skrzypaczka. Majewska na scenę właściwie nie tyle weszła, co została spuszczona z sufitu. Dalsza część jej występu nie była jednak zaskoczeniem, co nie umknęło uwadze większości jury.
Prokop mówił, że dla niego było za szybko. Nie był w stanie przyswoić wszystkich ruchów. Ale pochwalił ją. – Wielkie wrażenie, lśniłaś – stwierdził. Chylińska była mniej zachwycona, twierdząc, że chciała subtelności, a dostała to, co zwykle. Wieniawa mówiła w podobnym tonie, podkreślając, że chciałaby zobaczyć Karolinę w bardziej mrocznej wersji.
Jako trzecia wyszła Nina Stec. Kobieta pokazała komediowy taniec przy akompaniamencie muzyki z “Greka Zorby”. – Bardzo liczę, że dojdziesz do finału. Masz niesamowity talent aktorski. Jesteś artystką kompletną – stwierdziła Wieniawa. – Jeśli będziemy mieli takich uczestników jak ty, to nigdy nie wygramy z globalnym ociepleniem, bo ty podpaliłaś tę scenę, ona się wręcz żarzyła – rzucił Prokop.
Sporo muzyki i emocji
Czwarty uczestnik, Bartek Wasilewski, od początku jest pupilem Chylińskiej, która wcisnęła po jego występie złoty przycisk. Młody raper wprowadził odmienny klimat do programu, bo przemycił w swoim tekście sporo autobiograficznej treści. Ponownie zrobił duże wrażenie na jury. – Masz w sobie dojrzałość, często większą niż dorośli. Wspaniały występ – powiedziała Wieniawa. Chylińska miała jedną prośbę do chłopaka: – Zostań dzieciakiem jak najdłużej, bez względu na wszystko.
Oliwia Prędki wyszła jako piąta. Specjalistka od tańca na rurze pokazała swoją sprawność. Została za to nagrodzona ciepłymi słowami. – Patrzę na twoje poobijane uda, ty jesteś niezłomna. Ile tym masz w sobie siły. Imponuje mi to w tobie. Bardzo ciekawy występ – oceniła Wieniawa. – Otwierasz oczy niedowiarkom takim występem. Pokazujesz wszystkim, że mają zamknąć dzioby. Mi się to kojarzy ze sztuką, z pięknymi przeżyciami – dodała.
Po tańcu przyszła kolej na iluzjonistę Macieja Pędę, który, jak sam przyznał, potrafi robić magiczne sztuczki wszędzie. Jego występ nie wyglądał jednak zbyt spektakularnie, ale jury było w dobrym humorze tego wieczoru, więc zasypało go pochwałami. – Marzę o finale z iluzjonistami. Maciej to wirtuoz – stwierdziła Chylińska. – Włamałeś się do serwera rzeczywistości i napisałeś swój kod. To było naprawdę dobre – powiedział Prokop.
Zespół Widuto wystąpił jako następny. Trio zagrało folk-rockową balladę. Wieniawa stwierdziła, że były to miłe dźwięki. – Przepiękny występ. Stanowicie dobry organizm. Potrzeba takich artystów – dodała Chylińska, która przy okazji dziękowała Prokopowi, że wcisnął przy tym zespole złoty przycisk. Juror był zresztą za to mocno krytykowany przez widzów, ale po tym występie był pewny, że miał rację.
Żarty z Glapińskiego
12-letni Tymon Glapiński sprowokował prowadzących, Jana Pirowskiego oraz Agnieszką Woźniak-Starak, do żartów z prezesa NBP. Padło, że z takim nazwiskiem “na bank” można zrobić karierę w Polsce. Zapytano go też, czy ktoś mówi do niego “Glapa” w szkole, ale okazało się, że nie. Sam występ pokusił jurorów do górnolotnych porównań. Prokop mówił, że Glapiński jest jak Jim Carrey i postać z japońskiego horroru. – Genialnie tańczysz – powiedziała Wieniawa.
Duo Timofeevu pochodzące z Ukrainy, jako jedyne tego wieczoru spędziło praktycznie cały występ wysoko nad sceną, wykonując skomplikowane akrobacje. Prokop przyznał, że nabrał do tego duetu sympatii, bo wcześniej nie był przekonany. – Perfekcyjnie technicznie, ale byliście dla mnie jak robotyczni kochankowie z księżyca. Nie było emocji – skrytykowała Wieniawa.
Jako ostatni w półfinale pojawił się perfomer Tom The Spice, który wykonał swoją burleskową wersję “Thrillera” Michaela Jacksona. Mężczyzna w pewnym momencie praktycznie się rozebrał na scenie. – Bardzo wzbogaciłeś nasz program – mówiła zachwycona Wieniawa. – Byłeś jak papryczka jalapeno wrzucona na ruszt – rzucił Prokop. – Mi się w głowie to nie mieści. Patrzę, jak facet się przede mną rozbiera. Gratuluję odwagi – dodała Chylińska.
Kto z trzeciego półfinału “Mam Talent!” przeszedł dalej?
Po przerwie dowiedzieliśmy się, że do finałowej trójki przeszli Nesemos Dance Team, Nina Stec oraz Bartek Wasilewski. Najwięcej głosów dostał Wasilewski, co oznacza, że jako zwycięzca tego odcinka trafił do finału “Mam Talent!”. Wieniawa w imieniu jurorów poinformowała, że Stec jest drugą osobą, która przeszła do finału.
W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen “Reniferka”, przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony “Konfliktu” i zachwycamy się zaskakującą fabułą “Sympatyka”. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS