A A+ A++

34-letni Australijczyk uzyskał swój najlepszy wynik w F1 od czasu Grand Prix Rosji 2021 dla McLarena. Kierowca RB na starcie do dzisiejszego sprintu zdołał wyprzedzić Sergio Pereza z Red Bulla, ale pięć okrążeń później został wyprzedzony przez szybszego Meksykanina, krótko po restarcie samochodu bezpieczeństwa.

Po utracie DRS za Perezem, Ricciardo był pod nieustanną presją Carlosa Sainza z Ferrari przez resztę wyścigu, ale trzymał swojego byłego kolegę z zespołu na dystans, uzyskując najlepszy jak dotąd finisz dla zespołu RB.

„Każdy dobry wynik jest potrzebny. To świetne uczucie. Bardzo silne doznania. Również dobry występ w kwalifikacjach był oczywiście podbudowujący, ale jeszcze bardziej satysfakcjonujące jest utrzymanie tego wyniku w wyścigu sprinterskim” – powiedział Australijczyk dla Sky po udanym występie.

„To bardzo dobre uczucie i miło jest też uciszyć kilka osób”.

Zapytany, co wpłynęło na jego formę – jego poprzedni najlepszy wynik z 2024 roku to 12. miejsce w Melbourne – ośmiokrotny zwycięzca wyścigów F1 wskazał na dwa kluczowe czynniki.

„Zmieniliśmy podwozie w Chinach i od razu, szczerze mówiąc, coś poczułem. Miałem w samochodzie lepsze czucie, trochę więcej pewności siebie i mogłem w pełni wykorzystać potencjał bolidu”.

„Nie chodzi o to, że było daleko, ale po prostu czegoś brakowało. Wiesz, w porównaniu do Tsunody na początku roku, czułem, że nie jestem w stanie zrobić tego, co on w większości lub wielu zakrętach. Wiedziałem więc, że coś jest nie tak”.

„Myślę, że naprawdę było coś z podwoziem. Może zespół nadal tak nie uważa, ale ja tak”.

Odnosząc się do presji wywieranej przez Sainza w drugiej połowie wyścigu, Ricciardo opowiedział się przeciwko oszczędzaniu opon i ryzykowaniu utraty pozycji w wyścigu.

„Nie mogłem oddychać przez cały wyścig. Doszedłem do wniosku, że postaram się zrobić wszystko, żeby utrzymać ich za sobą, a jeśli opony się skończą, to trudno”.

„Każde okrążenie, które udało mi się obronić, było dla mnie jak poklepanie po plecach, więc po prostu myślałem w głowie, żeby po prostu robić swoje. Jeśli moje opony się poddadzą, to niech tak będzie. Na szczęście tak się nie stało”.

Przeczytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMłodzież z klubu Iron Dragon MMA Mielec na zawodach Combat Ju Jutsu [FOTO]
Następny artykułAbp Jędraszewski: Św. Florian wzorem jak żyć, jak myśleć, jak postępować