A A+ A++

Kwalifikacje do wyścigu głównego rozpoczęły się w upalnych warunkach pogodowych, które podczas wczorajszej sesji czasowej sprawiły, że miękkie opony dosłownie „topiły się” podczas sesji SQ3 co sprawiło, że wyniki ostatniej sesji piątkowego dnia były dosyć zaskakujące.

Pierwsze przejazdy podczas Q1 nie przyniosły jednak niespodzianek, ponieważ w czołowej czwórce znajdowały się samochody Red Bulla oraz Ferrari, z Maxem Verstappenem na czele tabeli czasów.

Piąty na tym etapie rywalizacji był Nico Hulkenberg, który podczas dzisiejszego sprintu dojechał na siódmym miejscu, dowożąc dla swojego zespołu kolejne dwa cenne punkty i potwierdzając, że bolid amerykańskiego zespołu spisuje się tutaj dobrze.

Pod kreską natomiast zaskakująco znajdował się Lando Norris, który wczoraj wraz z Oscarem Piastrim błyszczał na pośrednich oponach podczas sesji SQ1 oraz SQ2, kompletnie znikając w sesji SQ3. Drugie okrążenie Brytyjczyka jednak nie pozostawiło złudzeń i zapewniło mu bardzo pewny awans do kolejnej części kwalifikacji.

Z Q1 odpadli kierowcy Stake, Logan Sargeant, Kevin Magnussen i… Daniel Ricciardo, który wczoraj podczas kwalifikacji do sprintu oraz dzisiaj podczas wyścigu sprinterskiego zdobył zaskakującą dla siebie czwartą pozycję, co pozwoliło zdobyć mu pierwsze punkty dla siebie w tym sezonie. Niestety, kwalifikacje do wyścigu głównego okazały się dla niego ciężką przeprawą.

Druga część kwalifikacji rozpoczęła się od najlepszego czasu Charlesa Leclerka, który prowadził z czasem 1:27.533, wyprzedzając bezpośrednio oba bolidy McLarena.

Zanim kierowcy wyjechali na decydujące okrążenia, w strefie eliminacyjnej z Q2 znajdował się duet kierowców Aston Martin, Esteban Ocon, Alex Albon i Lewis Hamilton, który również wczoraj miał problem z awansem do ostatniej części kwalifikacji.

Siedmiokrotny mistrz świata ostatecznie jednak w mistrzowski sposób pozbierał się na swoje ostatnie okrążenie i wykręcił świetny czas 1:27.697, który dał mu w sesji Q2 trzecią pozycję. Do Q3 udało też się awansować jego zespołowemu partnerowi.

Z kwalifikacjami na tym etapie pożegnali się Alexander Albon, obaj kierowcy Alpine oraz Astona Martina z tym zastrzeżeniem, że Lance Stroll po raz pierwszy w tym sezonie zdołał wygrać kwalifikacje do wyścigu głównego ze swoim zespołowym partnerem Fernando Alonso.

Verstappen okazał się najszybszym kierowcą na torze po pierwszych wyjazdach w Q3 i to on zajął miejsce na prowizorycznym pole position, wykręcając okrążenie w czasie 1:27.241, wyprzedzając Leclerca o 0.141 sekundy i Sainza o nieco ponad 0.2 sekundy, co pozostawiało nam otwartą walkę pomiędzy wymienioną trójką o pole postion do jutrzejszego wyścigu.

Bardzo słabe okrążenie przejechał Hamilton, który nagle w ostatniej sesji sobotnich kwalifikacji stracił kompletnie przyczepność w swoim samochodzie i ślizgał się na miękkich oponach, szczególnie w wolnej sekcji zakrętów w drugim sektorze między 11 a 16 zakrętem, tracąc tam 0.7 sekundy do reszty rywali.

Ostatnie przejazdy kierowców nie przyniosły dużych zmian, ponieważ niemalże żaden z nich nie zdołał się poprawić mimo tego, że Verstappen po pierwszym sektorze miał prawie 0.1 sekundy lepszy czas niż jego pierwotne okrążenie. W związku z tym Holender zdołał utrzymać swoje pole position, poprzedzając dwójkę kierowców Ferrari.

Jedynym, który zdołał się poprawić podczas ostatniego okrążenia był Perez, wyprzedzając Norrisa i kończąc kwalifikacje na czwartej pozycji.

Trzeci rząd w jutrzejszym wyścigu zajmą kierowcy McLarena, a w kolejnym rzędzie ustawią się Mercedesy, które zaliczyły dzisiaj duży krok do przodu względem wczorajszego występu.

Czołową dziesiątkę zamknęli Hulkenberg oraz Yuki Tsunoda.

Wyniki kwalifikacji

Przeczytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWTA Madryt: Wielka batalia i wygrana Igi Świątek
Następny artykułNie żyje piłkarz