1 lipca 2012 roku Borussia Dortmund poinformowała o pozyskaniu 23-letniego wówczas Marco Reusa. Zapłaciła Borussii Moenchengladbach ponad 17 milionów euro. Skrzydłowy z miejsca stał się ważną postacią klubu z Signal Iduna Park i już w pierwszym sezonie przyczynił się do awansu do finału Ligi Mistrzów. 25 maja 2013 roku – na londyńskim Wembley – lepszy okazał się jednak Bayern Monachium.
Legenda mówi pas. Marco Reus odchodzi z Borussii
To może być historia na filmowy scenariusz. Jedenaście lat po tych wydarzeniach dortmundczycy ponownie dotarli do decydujących faz w Lidze Mistrzów. W pierwszym półfinałowym meczu pokonali Paris Saint-Germain 1:0 i są bliżej awansu do wielkiego finału. Ten… odbędzie się na Wembley. Co więcej – ich rywalem znów może być Bayern Monachium.
Wówczas – w 2013 roku – jedną z głównych ról finałowego spektaklu odegrał Marco Reus. W 67. minucie dał się sfaulować w polu karnym. Jedenastkę na gola zaliczył Ilkay Guendogan. Ostatecznie mecz zakończył się porażką BVB 1:2.
Dziś w składzie Borussii jest zaledwie dwóch piłkarzy, którzy pamiętają tamto spotkanie. Jednym z nich jest Mats Hummels, który w międzyczasie spędził trzy lata w Bayernie Monachium. Drugim właśnie Reus. Przez kolejne lata był wierny barwom BVB. W końcu otrzymał opaskę kapitańską, a licznik jego występów dla dortmundzkiego zespołu wybił aż 424 spotkań.
W piątkowe popołudnie kibice Borussii otrzymali wiadomość, której można było się spodziewać. – Marco Reus i Borussia Dortmund doszli do porozumienia, że jego obecny kontrakt nie zostanie przedłużony, ponieważ obie strony rozstaną się latem tego roku. W dalszym ciągu będziemy w pełni skupiać się na pozostałych spotkaniach ligowych, jednocześnie angażując się w realizację naszego marzenia w Lidze Mistrzów – poinformowano w klubowych mediach społecznościowych.
– Marco Reus to jeden z największych zawodników klubu. Urodził się w Dortmundzie, przez prawie 10 lat brał udział w naszym szkoleniu juniorskim, a przez 12 lat z pierwszą drużyną, był długo naszym kapitanem. Jego więź z Borussią Dortmund jest wyjątkowa. Życzymy Marco wszystkiego najlepszego w jego przyszłości. Mamy nadzieję, że wróci do BVB po zakończeniu kariery zawodniczej, ponieważ w Dortmundzie czekają na niego wystarczająco ekscytujące wyzwania – powiedział dyrektor zarządzjący BVB Hans Joachim Watzke cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
– Jestem niezwykle wdzięczny i dumny z tego wyjątkowego czasu w moim klubie, Borussii Dortmund. Spędziłem tu ponad połowę mojego życia i cieszyłem się każdym dniem, choć oczywiście były też trudne momenty. Już teraz wiem, że będzie mi trudno się pożegnać na koniec sezonu. A jednak jestem szczęśliwy, że teraz mamy jasność i możemy skoncentrować się w pełni na bardzo ważnych ostatnich meczach, które musimy jeszcze rozegrać. Mamy duży cel na horyzoncie, który chcemy osiągnąć razem. Aby to zrobić, będziemy potrzebowali każdego z naszych niesamowitych kibiców, którym chciałbym serdecznie podziękować za niezwykłe wsparcie przez lata – przyznał skrzydłowy, który w maju skończy 35 lat.
W ostatnich latach Reusa nie oszczędzały kontuzje. Grał coraz mniej, często był rezerwowym. To właśnie problemy ze zdrowiem przeszkodziły mu w uczestniczeniu we wielkich sukcesach reprezentacji Niemiec. Ominęły go złoty mundial w 2014 roku, ale i EURO 2016. Wystąpił na mundialu w Rosji, ale wówczas kadra zawiodła.
Gdyby Borussii udało się dotrzeć do finału Ligi Mistrzów i sięgnąć po trofeum, byłaby to piękna klamra jego kariery. Do tej pory w żółto-czarnej koszulce rozegrał 428 spotkań. Zdobył 168 goli i zaliczył 128 asyst.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS