A A+ A++

– Wierzę przede wszystkim w utrzymanie. Jeśli jednak nawet spadniemy i coś pójdzie nie po naszej myśli, to wierzę, że konsekwentnie odbudujemy Sandecję. Docelowo oczywiście będziemy celować w Ekstraklasę – zapowiadał prezes Sandecji Tomasz Bałdys na początku kwietnia.

Zobacz wideo
Sceny w trakcie finału Pucharu Polski! Wisła Kraków i Pogoń Szczecin w akcji

Sandecja o krok od kolejnego spadku. Katastrofa w kolejnym meczu

Sandecja na co dzień ma bardzo duże wsparcie miasta. Nowy Sącz przekazał klubowi w zeszłym roku aż 10 milionów złotych, a już za chwilę zespół otrzyma też nowy stadion. Obiekt będzie mógł pomieścić nieco ponad 8000 kibiców i będzie spełniał wymogi najwyższego poziomu rozgrywkowego. Tylko że takich wymogów nie spełnia Sandecja, która z każdym kolejnym rozegranym meczem zmierza do III ligi. 

Sezon 2021/22 w I lidze Sandecja skończyła na siódmym miejscu – trzy punkty za Chrobrym Głogów, który w finale baraży o ekstraklasę przegrał z Koroną Kielce. Rok później zespół z Nowego Sącza zdobył tylko 27 punktów i spadł do II ligi. Teraz kibice Sandecji przeżywają ten koszmar jeszcze raz. Po dzisiejszym meczu ich drużyna ma tylko 28 punktów i już tylko iluzoryczne szanse na utrzymanie.

Wygrana z Polonią Bytom mogłaby dać Sandecji nadzieję. Przy odpowiednich wynikach w innych meczach mogłaby ona oznaczać pięciopunktową stratę do 14. miejsca na trzy kolejki przed końcem sezonu. Sytuacja bardzo trudna, ale jeszcze możliwa do uratowania.

Pierwsza połowa piątkowego meczu przyniosła ogromną niespodziankę. Sandecja wygrywała z Polonią aż 2:0. I to mimo tego, że już w 32. minucie gospodarze otrzymali rzut karny. Golkiper gości poradził sobie z jedenastką, a już pięć minut później Radosław Gołębiowski strzelił ładną bramkę z dystansu na 1:0. Chwilę później trafienie na 2:0 zaliczył Rastislav Vaclavik.

Jednak po przerwie piłkarze Sandecji całkowicie stracili kontrolę nad meczem. W 48. minucie bramkę kontaktową zdobył Dominik Konieczny. Minutę później był już remis – tym razem trafił Konrad Andrzejczak. W 54. minucie piłkarze Polonii mogli cieszyć się z prowadzenia – gola na 3:2 strzelił Adrian Piekarski. Trener Sandecji próbował ratować wynik zmianami – do 79. minuty wykorzystał wszystkie – ale nie przyniosło to żadnych efektów. W 83. minucie Polonia zdobyła kolejną bramkę i była już pewna zdobycia trzech punktów.

Sandecja do bezpiecznego 14. miejsca traci obecnie aż osiem punktów – 14. w tabeli Wisła Puławy ma 36 punktów. Tyle samo mają Skra Częstochowa i GKS Jastrzębie. O utrzymanie walczy też Olimpia Grudziądz (34 punkty) i Stomil Olsztyn (33 punkty). Wiele wskazuje na to, że piłkarze z Nowego Sącza spadną już w 31. kolejce.

Sandecja to jeden z najstarszych polskich klubów. Powstał w 1910 roku. W sezonie 2017/18 grał w ekstraklasie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoncert Joanny Aleksandrowicz w BCK
Następny artykułPapież spotkał się ze 100 księżmi z diecezji rzymskiej