Tenzing Norgay znał tę górę jako Czomolungmę, jako Sagarmathę i jako Everest, jednak w jego uszach najcelniejsze było określenie, którego używała jego matka Kinzom: Góra Tak Wysoka, że Nie Jest w Stanie Wzlecieć nad Nią Żaden Ptak. Fragment najnowszej książki Bernadette McDonald “Wyjście z cienia. Szerpowie, Baltowie i triumf lokalnych wspinaczy”.
Podczas wypraw wysokogórskich Szerpowie, Baltowie, Ladakhowie, Hunzowie czy Bothiowie pełnili najróżniejsze funkcje: od wynoszenia na plecach sprzętu i zaopatrzenia w miejsca, gdzie nie mogły iść zwierzęta, przez bycie przewodnikami, kucharzami i prywatnymi „adiutantami” europejskich zdobywców szczytów Himalajów i Karakorum, po współorganizację wypraw. Niektórzy z nich – z gorszymi niż zachodnie butami, ubraniem i sprzętem – brali udział w atakach szczytowych ramię w ramię z Europejczykami. Niewielu znało ich imiona. Bernadette McDonald w swojej nowej książce zapełnia tę lukę. Poniżej publikujemy jej fragment.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS