A A+ A++

Przy okazji 20. rocznicy obecności Polski w Unii Europejskiej pojawia się mnóstwo podsumowań dotyczących dofinansowanych inwestycji, projektów. Ich analizę zostawmy statystykom. Lecz ja chcę zapytać o to, na co wrocławianie powinni zwrócić uwagę, jeśli byśmy mieli mówić o wyjątkowych osiągnięciach wynikających z naszej obecności w Unii Europejskiej?

To rok 2016 i moment kiedy Wrocław zostaje Europejską Stolicą Kultury. Dla kultury wrocławskiej, w ogóle dla zmiany myślenia o kulturze, tego, w jaki sposób komunikujemy kulturę, dla powstania instytucji, które do dzisiaj prężnie działają we Wrocławiu, rok 2016 to był przełom. Podobne jak wcześniejsze zabiegi o ten tytuł i cały rok obchodów Wrocławia jako Europejskiej Stolicy Kultury, jeśli chodzi o życie kulturalne w mieście.

Po drugie, to widać we Wrocławiu na co dzień i z tego miasto jest dumne: to wielokulturowość. Wejście Polski do Unii Europejskiej sprawiło, że granice między państwami nie otworzyły się tylko po to, aby Polacy mogli wyjeżdżać do pracy w Anglii czy w Niemczech. Lecz również, aby Polska stała się krajem, do którego się przyjeżdża, gdzie się pracuje, żyje, z którym ludzie z różnych stron świata czy Europy wiążą jakiś etap swojego życia.

Na ulicach Wrocławia są nie tylko turyści, lecz również ludzie, którzy tu żyją i pracują, mówią różnymi językami, i tworzą kapitał społeczny miasta, jego koloryt. To z tych cech Wrocław słynie: z otwartości, wielokulturowości.


Zobacz również

I trzecia kwestia: Wrocław stał się miastem zasobnym. Chodzi nie tylko o infrastrukturę, lecz samo podejście do rzeczywistości miejskiej, chociaż ta zmiana nie była natychmiastowa. Za każdym razem chcę podkreślać: fakt, że jesteśmy w Unii Europejskiej to nie tylko kwestia budowy infrastruktury, lecz także ogromnej przemiany wzorców funkcjonowania na co dzień, mentalności i zmiany obrazu miasta.

Zmienia się styl życia, pojawiają się masowo rowery, ludzie mają i więcej czasu, i więcej pieniędzy, oraz możliwości żeby tworzyć obraz miasta, w którym się żyje, pracuje, odpoczywa, korzysta z rozrywki, i wielu innych aspektów, jakie oferuje.

Co dalej z Unią Europejską?

Mimo że unijne logo i flaga UE są na tysiącach inwestycji, budynkach, obiektach społecznych i pojawią się przy wielu okazjach, to jednak są osoby, które wątpią w korzyści z naszej obecności w Unii Europejskiej. Jak scharakteryzować tę grupę?

Ci wątpiący to różne grupy. Część – co widać dobrze także w Parlamencie Europejskim, przeciwników Unii Europejskiej to ekstrema polityczne. Skrajna lewica mówi, że Unia Europejska jest kapitalistyczną przybudówką, zaś skrajna prawica, że Unia jest lewackim monstrum.

Druga grupa to ludzie, którzy całe życie spędzili w jednym miejscu, a ich horyzonty poznawcze nie pozwalają na zrozumienie, czym w istocie jest Unia Europejska. To niewiedza, a bratem niewiedzy jest strach. Zaś ten strach jest świetnie wykorzystywany przez rozmaitych manipulatorów medialnych, którzy zbiją na tym kapitał polityczny. W dodatku do gry wkracza jeszcze nasz odwieczny przeciwnik, czyli Rosja, która podsyca ten strach i kolportuje rozmaite – wyssane z palca, historie o jedzeniu robaków, czy o konfiskacie nieocieplonych domów. To wierutne bzdury.

Są też ludzie, którzy w dużo mniejszym stopniu korzystają z dobrodziejstw, które Unia nam niesie.

Niemniej, my wszyscy korzystamy z dobrodziejstw Unii Europejskiej. To łańcuch: przedsiębiorcy sprzedający swoje produkty za granicą i mają więcej pieniędzy, płacą większe podatki, które trafiają do budżetu państwa. I to w tym momencie, ludzie, którzy bezpośrednio nie korzystają z dobrodziejstw, zyskują na tym, że Polska jest w Unii. Gdyby tak nie było nasze PKB byłoby niższe o 40 procent i państwa nie byłoby stać na programy socjalne.

Jak Unia Europejska będzie się zmieniała?

Przewidywanie przyszłości jest trudne, ale można wychwycić pewne trendy. Widać pod wpływem jakich czynników Unia się zmienia.

Na pewno zmienia się pod wpływem zagrożenia zewnętrznego. To z jednej strony dobre, bo następuje większa konsolidacja. Z drugiej strony złe samo w sobie, bo tracimy niewinność. Zawsze się mówiło, że Unia Europejska to organizacja, która powstała na gruzach II wojny światowej i dba o pokój. I tak jest, lecz jeśli słyszymy, że przywódcy unijni dyskutują o wspólnej produkcji amunicji, to możemy pomyśleć: takie czasy. Ten postulat bezpieczeństwa obywateli będzie coraz ważniejszy.

Unia będzie się też zmieniała tak jak się zmienia scena polityczna w Europie. To demokratyczna struktura, która reaguje na nastroje obywateli. Przed nami wybory do Parlamentu Europejskiego. W wielu państwach Unii Europejskiej silne są głosy skrajnej prawicy. Postępuje polaryzacja poglądów. Parlamentaryzm europejski przestaje być parlamentaryzmem konsensualnym, gdzie wszyscy zgadzamy się, że mamy jedną wspólną wizję, a różnica jest w detalach. To wpłynie na silniejszą, bardziej emocjonalną identyfikację z Unią Europejską.


Zobacz również

W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Na początku czerwca czekają nas wybory do Parlamentu Europejskiego. To kolejne wybory w Polsce w krótkich odstępach czasu. Jak przekonać ludzi, aby znów poszli głosować?

To niezmiernie ważne głosowanie. Musimy pamiętać o tym, że Parlament Europejski tworzy prawo, które obowiązuje w Polsce. Około 70 procent aktów prawnych, które obowiązują w Polsce przeszło – w takiej czy innej formie – przez Parlament Europejski.

Musimy, jako Polacy mieć aktywny udział w tym, co się dzieje w Unii Europejskiej. Chcemy, aby nasz głos był słyszalny, chcemy być odpowiedzialni za kształt Unii Europejskiej, tak samo jak chcemy być odpowiedzialni za kształt miasta, czy kraju. To różni się jedynie skalą. To są wybory w największej skali. Głos każdego z nas ma swoją wagę i warto to wykorzystać.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJeden wielki młyn…
Następny artykułPościg “ścieżką zdrowia” za pijanym kierowcą