Jak się okazuje mając świadomość oszustw w internecie możemy spodziewać się odmowy wszczęcia postępowania, jeśli sami padniemy ofiarą.
Bardzo atrakcyjna oferta na kartę graficzną okazała się oszustwem
Historia tej osoby stanowi przestrogę dla wszystkich osób, którzy kupują w sieci. Niestety jej zakończenie jest absurdalne i może spowodować zdziwienie u niejednej osoby. Cała sprawa zaczęła się od znalezienia przez poszkodowanego atrakcyjnej oferty na kartę graficzną. Chyba sami przyznacie, że 1999 złotych za “prawie nowy” egzemplarz RTX 4070 Ti Ventus 3X z 34-miesieczną gwarancją to naprawdę niecodzienny widok.
Około 14 dni później dostarczony został list od prokuratury. Jego treść była niespodziewana. Odmówiono wszczęcia postępowania.
Osoba, która wystawiła kartę na sprzedaż dodała w ogłoszeniu informację o możliwości odbioru osobistego. Sęk w tym, że poszkodowany miał ponad 500 km w jedną stronę. Ogłoszeniodawca odmówił jednak wysłania produktu tłumacząc, że istotna jest dla niego szybka sprzedaż karty, a poza tym ma zapisany stary numer do konta PayU. I tutaj pojawiła się już druga, tuż obok niskiej ceny, czerwona lampka – sprzedawca nie chciał skorzystać z płatności Allegro.
Zaważywszy na to, że ogłoszeniodawca posiadał konto istniejące w serwisie Allegro od ponad 13 lat, a sam kupujący potrzebował nowej karty graficznej do pracy, zakup został dokonany poza Allegro. Na wszelki wypadek poszkodowany zrobił zrzuty ekranu z informacjami, które mogłyby mu się przydać gdyby coś jednak poszło nie tak.
Zatriumfował oszust. Paczka nie doszła, a policja nie wszczęła postępowania
Jak już można się spodziewać, po kilku dniach nie było kontaktu ze sprzedającym. Tak samo jak paczki z kartą graficzną. Po udaniu się na komisariat celem zgłoszenia oszustwa kupujący został odesłany ze względu na długi czas oczekiwania na osobę, która mogłaby zająć się tą sprawą. Finalnie stanęło na tym, że zgłoszenie zostało przesłane drogą mailową.
Po dwóch tygodniach oczekiwania i ponownej wizycie w komisariacie poszkodowany otrzymał wreszcie wezwanie do stawienia się na przesłuchaniu. I tutaj dochodzimy do najważniejszej części całej tej historii. W trakcie składania zeznań zapytano czy kupujący nie wiedział, że w internecie dochodzi do oszustw. Jego odpowiedź chyba nikogo nie zdziwi. Odparł bowiem, że zdawał sobie sprawę z istnienia takich zdarzeń.
Około 14 dni później dostarczony został list od prokuratury. Jego treść była niespodziewana. Odmówiono wszczęcia postępowania. Powód? Poszkodowany znał ryzyko i właśnie dlatego sprawa nie nosi znamion czynów zabronionych.
Kupowanie rzeczy od osób prywatnych przez internet zawsze niesie ze sobą ryzyko. Nie jest jednak tak, że używane karty graficzne to coś kompletnie złego. Po prostu należy zachować szczególną ostrożność i wiedzieć w jaki sposób kupować, a w jaki nie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS