Matura już za tydzień. Jak uczennice przygotowują się do egzaminu dojrzałości?

Zuzanna Gawrońska z Chrzanowa, uczennica piątej klasy technikum analitycznego – specjalność kryminalistyka w Zespole Szkół Ekonomiczno-Chemicznych w Trzebini:

W moim przypadku przygotowania do matury wyglądają ostatnio dosyć intensywnie. W domu sporo czasu spędzam nad zadaniami maturalnymi. Uczęszczam również na dodatkowe zajęcia przygotowawcze w naszej szkole. Biorę też udział w różnych kursach internetowych. Dopiero w długi majowy weekend przyjdzie czas na odpoczynek.

Jesteśmy pierwszym rocznikiem absolwentów technikum, który będzie zdawał maturę według nowej formuły. Wiem, czego się można spodziewać, a czego niekoniecznie, bo moja siostra kończyła w zeszłym roku liceum ogólnokształcące i zdawała już nową maturę.

Oprócz przedmiotów obowiązkowych będę zdawać chemię i biologię rozszerzoną oraz język angielski na poziomie dwujęzycznym. Są one punktowane przy rekrutacji na kierunek studiów, na który chciałabym się dostać. Myślę o fizjoterapii na jednej z Akademii Wychowania Fizycznego: w Krakowie lub w Katowicach.

Jeśli chodzi o egzamin dojrzałości, to najbardziej obawiam się chemii. W przypadku języka polskiego mam nadzieję, że nie będzie „Potopu” Henryka Sienkiewicza. Ta lektura nie jest dla mnie zbyt interesująca.

Karolina Bystrzowska z Tenczynka, uczennica piątej klasy technikum analitycznego – specjalność kryminalistyka w Zespole Szkół Ekonomiczno-Chemicznych w Trzebini:

Przygotowania do matury tak naprawdę na dobre rozpoczęłam już we wrześniu. Nauczyciele już wtedy sugerowali nam systematyczne powtarzanie lektur i zagadnień matematycznych. W domu sporo czasu poświęcam na naukę. To priorytet jeśli chodzi o przygotowania do egzaminu dojrzałości. Uczestniczę w kursach on line z chemii i matematyki. Chodzę też na dodatkowe zajęcia w szkole.

Poza przedmiotami obowiązkowymi będę zdawać również chemie, biologię i język angielski na poziomie rozszerzonym. W związku z tym, że jestem finalistką „Olimpiady Ochrony Środowiska i Chemii Zrównoważonego Rozwoju” mam już pewny indeks na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Stres przed maturą jest trochę mniejszy, ale jednak jest. Zwłaszcza przed egzaminami ustnymi, które tak naprawdę nie są nam specjalnie potrzebne, bo wyniki z tych egzaminów nie są brane pod uwagę przy rekrutacji na studia.

Jeśli chodzi o kierunek studiów to zastanawiam się nad farmacją lub analityką medyczną, ewentualnie technologią chemiczną.

Zgłoś naruszenie/Błąd