Nasze Miasto: Przepis na tradycyjne pieczonki z Częstochowy – idealne na majówkę Tak się to danie tutaj robi

Pieczonki mają długą tradycję, a wywodzą się z chłopstwa. Potrawę przygotowywano na polu podczas wykopków. Ziemniaki były pod ręką, rosła wtedy także kapusta. Całość okraszano tłuszczem czy słoniną, a popijano kwaśnym mlekiem. Do jedzenia pieczonek wykorzystywano wtedy tzw. dzidki, czyli zaostrzone patyczki. Z racji biedy, która panowała w niższych warstwach społecznych pieczonki miały charakter bardziej wegetariański, niż współcześnie mięsny. Można je też oczywiście i dziś zrobić w formie wegetariańskiej, a nawet wegańskiej pomijając wszystkie odzwierzęce dodatki.

Do przygotowania pieczonek będziemy potrzebowali specjalnego kociołka, który będziemy mogli postawić na ognisku. W wersji domowej można użyć garną, który postawimy na gazie, ale to już nie będzie to samo bogactwo smaków, co z ogniska. W trakcie przygotowywania składników warto zatem rozpalić ognisko w plenerze.

Składniki:

• ziemniaki – około 2-3 kg (w zależności od wielkości kociołka i preferencji)
• liście kapusty – 10 szt.
• cebula – 3 szt.
• boczek wędzony – 0,5 kg
• kiełbasa śląska/podwawelska – 6 szt. (ok. 800 g)
• przyprawy: sól, pieprz, oregano, majeranek, liście laurowe, ziele angielskie

W przepisach na tę potrawę pojawiają się też inne dodatki: buraki, marchew, pomidory, czy koncentrat pomidorowy.

Na dno naczynia układamy słoninę lub kilka plastrów boczku. Potem 3-4 liście kapusty. Kapustą staramy się wyściełać ścianki kociołka. układamy warstwami wszystkie składniki: pokrojone w plastry ziemniaki, pokrojony w kostkę boczek, kiełbasę pokrojoną w plastry, a na wierzch warstwy poszatkowaną cebulę. Każdą warstwę ziemniaków posypujemy solą i pieprzem oraz ziołami. Wypełniamy w ten sposób naczynie niemal po brzegi. Na wierzch ostatniej warstwy rzucamy zioła, liście laurowe i ziele angielskie. Przykrywamy kilkoma plastrami boczku i liśćmi kapusty. Naczynie zamykamy i przykręcamy pokrywkę.

Kociołek z pieczonkami najlepiej ustawić na ognisku. Musi być ono jednak nieco wypalone. Gdy płomienie zaczną przygasać, kociołek z przygotowanymi składnikami można postawić na żarze. Gdy zauważymy wydobywającą się spod pokrywki parę wodną, to od tego momentu pieczonki gotują się na wolnym ogniu około 90 minut. Pod koniec pieczenia można ostrożnie zdjąć kociołek z ognia, odkręcić pokrywkę i sprawdzić, czy wszystko dobrze się upiekło. Warstwa, która znajdowała się na samym dnie może być nieco przypalona, ale nie ma się czym zrażać. Liście kapusty i boczek powinny ochronić najsmaczniejszą częśc potrawy, czyli ziemniaki z warzywami i kiełbasę.

Potrawę wyjmujemy z kociołka dużą łyżką i serwujemy gorącą na talerzach.

Życzymy smacznego!