Choć politycy zrobili wiele, by obrzydzić nam tę okropną Unię Europejską, warto w 20. rocznicę integracji podkreślić, że nadal 77 procent Polaków popiera członkostwo naszego kraju w tej organizacji. Niepokojące jest jednak to, że gdy w dyskusjach pojawi się wątek ograniczania przez UE suwerenności Polski – rodacy są podzieleni w tej sprawie niemal pół na pół, a liczba osób popierających tezę o ograniczaniu suwerenności rośnie. I to jest w najbliższych latach większe wyzwanie dla nas wszystkich niż wydanie miliardów euro na kolejne inwestycje.
Członkostwo Polski w Unii Europejskiej jest polską racją stanu. Stało się nią na początku lat 90. Zmieniały się rządy, okoliczności polityczne, gospodarcze, kulturowe, ale nie zmieniało się marzenie – stać się częścią europejskiej wspólnoty, dogonić poziomem życia społeczeństwa krajów zachodnich, mieć możliwość swobodnego podróżowania po krajach UE, pracy i eksportu towarów bez dodatkowych ceł i opłat. To wszystko się spełniło, a potwierdzeniem rosnącej pozycji Polski nie tylko w UE, ale i w świecie są liczby, które w ostatnim numerze przywołuje tygodnik „Polityka”.
Od 2004 roku Polska awansowała z 25. na 21. miejsce w globalnym rankingu wielkości gospodarki, Produkt Narodowy Brutto per capita wzrósł z 47 procent średniej unijnej do 80 procent średniej. Otrzymaliśmy z UE prawie trzy razy więcej funduszy niż do niej wpłaciliśmy. Stopa bezrobocia spadła z 19 procent do 5,1 procent, a wskaźnik produktywności wzrósł z 24,5 proc. średniej unijnej do 53,8 proc. Ruch pasażerski na polskich lotniskach wzrósł z prawie 9 mln w 2004 roku do prawie 41 mln w 2023 roku.
Z kolei Elbląg przez te 20 lat zrealizował projekty unijne na łączną kwotę 1 miliarda 650 milionów złotych z dofinansowaniem prawie 1 miliarda 100 milionów złotych.
Mógłbym tak jeszcze długo wymieniać, pokazując, jak – głównie dzięki europejskiej integracji – nasz kraj się rozwinął. Polski Instytut Ekonomiczny w swoim najnowszym raporcie z okazji 20-lecia integracji podał, że gdyby Polska pozostała poza strukturami unijnymi, jej PKB per capita byłby o 40 procent mniejszy.
Skoro jest tak dobrze, dlaczego w poczuciu społecznym jest tak źle? Mimo że 77 procent Polaków nadal popiera członkostwo naszego kraju w UE, rośnie liczba osób, które uważają, że Unia ogranicza suwerenność Polski. Niestety, to efekt działań niektórych polityków, którzy przez ostatnie lata zrobili wiele, by obrzydzić nam tę okropną Unię Europejską. A przecież Polska jest piątym co do wielkości krajem w UE, ma wielkie szanse, by być jednym z jej głównych rozgrywających wspólnie z Niemcami i Francją. Mimo że dla wielu jest to rzecz nie do pomyślenia, to właśnie taki scenariusz współpracy powinien dać nam kolejny impuls rozwojowy.
– Każde z państw regionu odnotowało wyższe tempo wzrostu niż Niemcy. Najszybciej rósł PKB Polski, który w latach 2004–2022 się podwoił, a także Słowacji i Litwy. Poza Węgrami i Słowenią, które odnotowały wzrost 44-proc., PKB Czech, Łotwy i Estonii wzrósł co najmniej o 50 proc. – piszą autorzy raportu z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Strach przed ograniczaniem czy utratą suwerenności ma wielkie oczy. To powinni tłumaczyć odpowiedzialni politycy Polakom, Węgrom, Litwinom i innym nacjom, które przystąpiły do UE. W kolejce czekają kolejne kraje (na czele z Ukrainą), które również chcą spełnić marzenie o unijnej integracji.
20 lat temu świętowałem na ulicach wejście Polski do Unii Europejskiej. Świętuję co roku, bo to dziejowa sprawiedliwość, która nam się po prostu należała i jako naród na nią zapracowaliśmy. Jestem Polakiem, elblążaninem i Europejczykiem. Dokładnie w tej kolejności. I niech to trwa do końca świata i jeden dzień dłużej.
PS. Dane o 85 procent poparcia pochodziły z 2023 roku, najnowsze dane – z kwietnia 2024 według CBOS – mówią o 77 proc. W czerwcu 2022 r. poparcie było rekordowe – 92 proc. Zaktualizowałem dane w artykule. Potwierdzają one jedno – jak mocno to, co mówią politycy, ma wpływ na wielkość poparcia dla unijnej integracji w społeczeństwie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS