A A+ A++

Choć jeszcze pod koniec ubiegłego roku portal Deadline informował, że tytuł miał już dwa pokazy testowe, a jego wyniki finansowe gwałtownie rosły, docierające do nas teraz z zagranicznych mediów informacje mówią zupełnie co innego. Okazuje się bowiem, że to nie zyski, a budżet zdecydowanie się powiększył, i to głównie za sprawą jednej osoby – Dwayne’a “The Rock” Johnsona.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

“The Rock” bagatelizował obowiązki. Produkcja poniosła za to wysoką cenę

Jak przekazał serwis The Wrap, budżet wspomnianego wyżej “Red One” wzrósł w ostatnich miesiącach aż do 250 mln dol. Powszechnie twierdzi się, że winę za to ponosi sam Johnson. Podobno aktor często spóźniał się na plan, średnio nawet 7–8 godzin, a czasami w ogóle się nie pojawiał, co zaowocowało dodatkowymi kosztami w wysokości około 50 mln dol.

Przeczytaj także: Roxie Węgiel wstydzi się współprac? Internauci krytykują

Ponoć czasami Johnson, gdy już pojawił się w pracy, oddawał mocz do butelki po wodzie, aby zaoszczędzić czas. Denerwowało to członków ekipy, którzy później byli przez niego zmuszani do “pozbycia się” tych butelek. Były wrestler zyskał już w branży reputację spóźnialskiego i pozbawionego profesjonalizmu. Wcześniejsze produkcje, które ucierpiały z powodu nagłej nieobecności Johnsona, to serial “Gracze”, “Rampage: Dzika furia” i “Czerwona nota” Rawsona Marshalla Thurbera. Przy tym ostatnim jego spóźnienie doprowadziło do ogromnej kłótni ze współgwiazdą, Ryanem Reynoldsem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

“Red One” z Dwaynem Johnsonem. Co wiemy o filmie?

Pod koniec ubiegłego roku ekspert od hollywoodzkich przecieków Jeff Sneider wszczął alarm w sprawie “Red One”. Donosił wówczas, że ponoć film jest “absolutną katastrofą”, porównując go do “Kobiety w błękitnej wodzie” M. Night Shyamalana, i opisywał go jako “wyobrażenie Chatu GPT o tym, czym powinien być komercyjny film”. Próbuje on “stworzyć nową mitologię typu ‘Władcy Pierścieni’, ale to po prostu nie działa”, brakuje też chemii między dwoma głównymi bohaterami.

Źródło Sneidera dodało, że film był prawie ukończony i że Amazon chciał, aby był gotowy na 25 grudnia, ale ostatecznie do tego nie doszło. Premiera w święta wiąże się bezpośrednio z fabułą “Red One”, w którym po szokującym porwaniu z bieguna północnego dowódca E.L.F. Task Force musi współpracować z najbardziej niesławnym łowcą nagród na świecie, aby “uratować Boże Narodzenie”.

Oprócz Johnsona w obsadzie znajdują się Chris Evans, Lucy Liu, Kiernan Shipka czy J.K. Simmons. Za scenariusz odpowiada Chris Morgan (kilka części serii “Szybcy i wściekli”, “Shazam! Gniew bogów”), a za reżyserię Jake Kasdan (“Jumanji: Przygoda w dżungli” i “Następny poziom”, “Zła kobieta” czy “Sekstaśma”), a więc twórcy, którzy – patrząc na tytuły – już wcześniej niejednokrotnie współpracowali z “The Rockiem”.

Światowa premiera “Red One” zaplanowana jest na 15 listopada 2024 r.

W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen “Reniferka”, przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony “Konfliktu” i zachwycamy się zaskakującą fabułą “Sympatyka”. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBędą dotacje dla używanych aut elektrycznych. Tak twierdzi PSNM
Następny artykułJakie decyzje podejmuje sztuczna inteligencja w grach wojennych? Niepokojący wynik badania