Decydując się nawet na jedno piwo podczas grilla ze znajomymi, nie wolno jednak zapominać o zdrowym rozsądku i ostrożności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odpoczynek na podwójnym gazie
Od początku roku służby zatrzymały już 25 407 pijanych kierujących. Podobnie jak w poprzednich latach, w raportach policyjnych widać, że im robi się cieplej, tym więcej osób wsiada za kółko po spożyciu alkoholu.
W czasie zeszłorocznego długiego weekendu majowego (28 kwietnia – 7 maja) zatrzymano ponad 3000 kierujących po alkoholu. W tym roku także widoczny jest wzrost liczby przypadków jazdy na “podwójnym gazie” w dni wolne od pracy, takie jak na przykład święta wielkanocne.
Zbyt wielu ludzi po wizycie u rodziny, grillu u znajomych lub wypadzie za miasto siada za kierownicą z myślą, że organizm zdołał sobie już poradzić z wypitym kilka godzin wcześniej alkoholem. Takie niebezpieczne przekonanie nazywamy nieświadomą nietrzeźwością – wyjaśnia Hunter Abbott, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense.
Mity o szybszym trzeźwieniu
Wystarczy zaledwie 0,1 promila alkoholu we krwi kierowcy, aby jego uwaga była rozproszona. Przy 0,3 promila prowadzący zaczyna mieć problemy z koordynacją ruchową, dostrzeganiem kształtów w oddali i reagowaniem na bodźce w odpowiednim czasie. Taki efekt może wywołać “zaledwie” jedno piwo.
– Nie można wierzyć popularnym mitom, że wytrzeźwieje się szybciej dzięki piciu kawy lub spożywaniu tłustych posiłków. Przewietrzenie się na spacerze lub aktywność fizyczna po spożyciu alkoholu nie sprawią, że można wsiadać za kółko – przestrzega Wojciech Pasieczny, były szef stołecznej drogówki, a obecnie przedstawiciel Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym.
Z badań przeprowadzonych na zlecenie firmy AlcoSense wynika, że blisko co piąty polski kierowca (19 proc.) jest zdania, że picie dużej ilości może przyspieszyć proces pozbywania się alkoholu z organizmu. Podobny odsetek (17 proc.) uważa, że czas trzeźwienia skróci aktywność fizyczna, taka jak bieganie lub ćwiczenia siłowe.
– Złudne jest spożywanie alkoholu w ciągu dnia z myślą o tym, że ruch pomoże nam szybciej wytrzeźwieć. Dlatego piwo lub drinka zostawmy sobie na wieczór, kiedy będziemy mieli pewność, że jedyna droga, którą mamy do przebycia, to ta prowadząca prosto do naszego łóżka – zwraca uwagę Hunter Abbott.
Jak dodaje, dobre samopoczucie może być tylko pozorne. – To, czy jesteśmy trzeźwi, a co za tym idzie, zdolni do samodzielnego powrotu samochodem, może potwierdzić tylko badanie dobrej jakości alkomatem – podkreśla.
Przepisy o konfiskacie zostaną złagodzone?
14 marca 2024 r. zaczęła obowiązywać nowelizacja Kodeksu karnego umożliwiająca konfiskatę pojazdów kierującym mającym we krwi ponad 1,5 promila alkoholu. Według nowych przepisów auta mogą stracić również ci, którzy po spożyciu napojów wyskokowych spowodowali wypadek (od 0,5 do 1 promila, powyżej tej wartości konfiskata jest obowiązkowa).
W Rządowym Centrum Legislacji pojawił się już projekt zmiany dopiero co wprowadzonych przepisów. Jak już pisaliśmy w WP, propozycja Ministerstwa Sprawiedliwości zakłada, że przepadek obligatoryjny zastąpi przepadek fakultatywny. W praktyce oznacza to, że sądy będą mogły decydować się na zabranie samochodu pijanemu kierującemu w wybranych, a nie we wszystkich przypadkach.
Zmianie ulegną także zapisy dotyczące kar dla kierowców, którzy prowadzili nienależące do nich pojazdy. Zamiast równowartości samochodu sprawcy będą dokonywać wpłat na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, jeśli zadecyduje o tym sąd.
Obecnie trwają konsultacje międzyresortowe dotyczące zmian w nowych przepisach. Projekt musi najpierw przyjąć rząd, później trafi on w ręce parlamentarzystów. W tej chwili nie jest znana nawet proponowana data wejścia w życie nowelizacji przepisów o konfiskacie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS