Myślę, że do eurowyborów pójdzie wiele młodych osób. Sprawy, w których kluczowe decyzje zapadają na poziomie Unii Europejskiej, po prostu ich interesują. Chodzi m.in. o ochronę klimatu, sprawy migracyjne, wsparcie Ukrainy – mówi “Wyborczej” prof. Andrzej Miszczuk.
Piotr Kozłowski: Na jesieni jedne wybory, niedawno drugie, późnej druga tura. Zaraz wystartuje kampania przed eurowyborami. Wyborcy mogą czuć się już zmęczeni. Pokazuje to też spadająca frekwencja. Nie obawia się pan, że w czerwcu będzie jeszcze niższa?
Prof. Andrzej Miszczuk*, kierownik Katedry Polityki Gospodarczej i Regionalnej Wydziału Ekonomicznego UMCS: – Mam nadzieję, że nie. Frekwencja w wyborach samorządowych mieściła się w pewnej normie z ostatnich tego rodzaju wyborów. Z pewnością nie wzięło w nich udziału wiele młodych osób, które mieszkają gdzie indziej, niż są zameldowane. To choćby studenci czy świeżo upieczeni absolwenci uczelni.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS