Lubuscy winiarze przegrali walkę z wiosennymi przymrozkami. Ostatnia mroźna noc, gdy temperatura spadła do -7 stopni Celsjusza, zniszczyła niemalże wszystkie młode pędy i pąki. Szanse, że winorośl odbije jeszcze tej wiosny, są niewielkie. Nawet jeśli tak się stanie, zbiory będą trzy razy mniejsze.
Sezon dla lubuskich winiarzy był do tej pory wymarzony. Ominęły ich mrozy przedwiośnia, kwiecień przyniósł ciepłe dni – zanotowano nawet 26 stopni. Przyroda wybuchła zielenią, bo nie zabrakło deszczu. Przymrozki pojawiły się w Lubuskiem w ostatni weekend. Na początku nie były duże, słupki rtęci spadły dwa, trzy stopnie poniżej zera, ale już wtedy “polegli” pierwsi winiarze.
– Doświadczyliśmy znacznych strat. Przymrozki, które nadeszły w nocy z soboty na niedzielę, zniszczyły większość naszych roślin, które były w kluczowej fazie wzrostu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS