Częstochowska Lewica w wyborach samorządowych nie zapewniła sobie samodzielności w rządzeniu miastem. Tym razem tylko sześciu przedstawicieli tej partii zasiądzie w radzie. Jeśli chce więc decydować o losach miasta, musi się dogadać z radnymi innych partii. Rozmowy wciąż się toczą.
Przypomnijmy, najwięcej mandatów do częstochowskiej rady miasta zdobyli członkowie Prawa i Sprawiedliwości. Na drugim miejscu była Koalicja Obywatelska, która zdobyła siedem mandatów. O sporej porażce może mówić Lewica, która w ostatnich latach w Częstochowie cieszyła się dużą popularnością. Tym razem tylko sześciu przedstawicieli tej partii zasiądzie w częstochowskiej radzie miasta. Oprócz tego dwóch przedstawicieli w częstochowskiej radzie miasta będzie mieć Trzecia Droga PSL-PL2050 Szymona Hołowni, a jednego Wspólnie dla Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk.
Prawo i Sprawiedliwość reprezentować będą: Katarzyna Jastrzębska, Piotr Wrona, Beata Struzik, Artur Warzocha, Karolina Kowalska, Monika Pohorecka (która kandydowała na prezydenta miasta), Robert Leciński, Paweł Ruksza i Alan Piotrowski.
Radnymi z Kolacji Obywatelskiej zostali: Joanna Rekwirewicz, Marcin Biernat, Łukasz Banaś (który kandydował na prezydenta miasta), Marta Salwierak, Łukasz Pabiś, Marcin Korzeniec i Barbara Gieroń.
Z Lewicy w miejskiej radzie zasiądą: Zdzisław Wolski, Zbigniew Niesmaczny, Małgorzata Iżyński, Tomasz Blukacz (który przejmie mandat po wybranym na prezydenta Krzysztofie Matyjaszczyku), Dariusz Kapinos i Sebastian Trzeszkowski.
Trzecią Drogę PSL-PL2050 Szymona Hołowni reprezentować będą Marcin Maranda i Krzysztof Świerczyński (który kandydował na prezydenta Częstochowy).
I jako jedyna przedstawicielka Wspólnie dla Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk w radzie zasiądzie Krystyna Stefańska.
Mimo że najwięcej mandatów zdobyło Prawo i Sprawiedliwość, rządzić w Częstochowie wciąż może Lewica, o ile znajdzie sojuszników. Z pewnością może ona również liczyć na poparcie radnej ze Wspólnie dla Częstochowy. Odwieczne “wojenki” z PiS -toczone niemal na każdej sesji obecnej kadencji rady – nadziei na porozumienie nie dają. Lewica może też spróbować przekonać do siebie dwóch radnych Trzeciej Drogi PSL-PL2050 Szymona Hołowni, ale bez dogadania się z Koalicją Obywatelską na nic się to zda. Intensywne rozmowy o ewentualnym porozumieniu wciąż się toczą. Jak na razie żadne decyzje nie zapadły.
Nieoficjalnie mówi się, że “stawką” są funkcje wiceprezydentów oraz przewodniczącego rady miasta, a także… spółki miejskie. Do tej pory Lewica miała trzech spośród czterech wiceprezydentów, przewodniczącego rady miasta, a także swoich na stołkach w spółkach.
Teraz jednak Częstochowa będzie mieć nie czterech, a trzech wiceprezydentów. Obecnie funkcję tę sprawują Piotr Grzybowski, Ryszard Stefaniak, Jarosław Marszałek oraz Bartłomiej Sabat (KO). Ktoś z tej czwórki na pewno więc odpaść musi. A, jeśli KO zarząda dla siebie dwóch stanowisk, to Lewica zostanie tylko z jednym wiceprezydentem.
Początkowo zakładano, że aspiracje do zostania wiceprezydentem będzie miał Łukasz Banaś (KO). Krążą jednak plotki, że bardziej odpowiadałaby mu funkcja przewodniczącego rady miasta. Jeśli za pięć lat będzie kolejny raz ubiegał się o fotel prezydenta, takie stanowisko z pewnością pozwoliłoby mu zaistnieć i trafić do większej liczby mieszkańców. Jako przewodniczący rady miasta brałby przecież udział w licznych wydarzeniach, i imprezach. A pokazywanie się wszędzie, gdzie się da, często jest na wagę kolejnych przychylnych głosów.
Kiedy zapadną oficjalne decyzje? Wszystko wskazuje na to, że po długim weekendzie majowym. Wtedy też ma odbyć się pierwsza sesja rady miasta w nowym składzie i być może nieco się wyjaśni.
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS