Oto człowiek mały ciałem, ale wielki charakterem! Dandris to joemonsterowy bojownik, uczestnik zlotów, ale też filmowy aktor i rozrabiaka. Postanowiliśmy porozmawiać z nim o jego pracy, a także codziennych sprawach, z jakimi musi mierzyć się osoba niskorosła.
Nie obrazisz się, jak zapytam, czy zaglądasz czasem do działu
„midget porn” na PornHubie?
Ja mam tylko jeden wymóg – aby
nie określać mnie słowem „karzeł”, a jeśli chodzi o inne
pytania, to chyba nie ma takiego, które mogłoby mnie obrazić.
Poznajesz kogoś nowego. Normalna rzecz – przedstawiacie się,
podajecie sobie ręce… Czy zauważyłeś, żeby ludzie reagowali na
ciebie w sposób nienaturalny?
Oj, tak. Niektórzy potrafią być
wystraszeni, skrępowani, żeby przypadkiem jakiejś gafy nie palnąć.
Natomiast to, co mnie wybitnie wkurwia, to nie żadne gafy, ale
powtarzające się schematy i zachowania wobec mojej osoby. Wiesz,
ludzie czasem nie mają cierpliwości, kiedy ty trzeci raz o coś
zapytasz, bo nie dosłyszałeś wcześniejszych odpowiedzi, a ode
mnie oczekuje się uśmiechu i stoickiego spokoju, gdy kolejny,
niezliczony już raz słyszę od kogoś ten sam komunikat. Podam ci
przykład. Cholernie cieszę się, że rzuciłem palenie papierosów,
bo co wyciągałem fajkę, to słyszałem: „O ho, ho, ho… To dlatego
nie urosłeś, bo jarasz szlugi!”. No dobra, dziesiąty raz można
się pośmiać z tego samego żartu, ale gdy już tysięczny raz
słyszysz typa, który czuje się wyjątkowy i chce zaszpanować
takim żartem, no to ja już się odpalam. A potem słyszę: „Ty weź
się uspokój. Nie masz dystansu do siebie?”. I tak sobie myślę –
czy jak taki ktoś spotyka inną osobę, to też na dzień dobry
pajacuje? „O ho, ho, ho… Jakie masz wielkie piegi! Ja lubię
pieguski!”. Zauważyłem, że tak się zachowują osoby, które ze
sobą mają jakiś duży problem. Jak na takie hasełka odpowiadam: „A
ty masz brzydkie, żółte zęby, nie umyłeś dupy i jesteś gruby!”,
to często spotykam się z agresją.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS