A A+ A++

Przez ostatnie dni 45-latek spod Pleszewa nie otwierał drzwi, nie odbierał telefonu, nie odpisywał na smsy. Sąsiedzi wezwali strażnika gminnego. – Chcieliśmy, by sprawdził, czy nic mu nie jest, czy żyje. Trochę mieliśmy nadzieję, że go nastraszy, że się opamięta, przestanie tak pić. Nie spodziewaliśmy się, że odkryje coś takiego.

– Co choroba alkoholowa może zrobić z ludźmi – sąsiedzi gospodarza z Kościelnej Wsi załamują ręce. W zeszłym tygodniu strażnik gminny odkrył, że w oborze rolnika leżą martwe krowy. Dokładnie siedem sztuk.

Zwierzęta najprawdopodobniej zostały zagłodzone.

Gospodarz znikał na długie tygodnie

Krowy należą do 45-latka, który mieszka i prowadzi gospodarstwo w Kościelnej Wsi. Oprócz krów po jego podwórku biegają kaczki i kury. Są puszczone luzem. Za oborami znajduje się niewielkie pole.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Bitwa Regionów” 2024 rozpoczęta!
Następny artykułPracownik komisu roztrzaskał Ferrari warte 13 mln zł. Co dalej z autem?